O północy ze środy na czwartek w kraju były łącznie 1863 osoby chore na Covid-19, z czego 429 przypadków określono jako ciężkie. Od początku pandemii ze szpitali zwolniono już ponad 76 tys. osób, a 3318 pacjentów zmarło – przekazała komisja.

Reklama

Pandemia koronawirusa wybuchła pod koniec 2019 roku w chińskim mieście Wuhan. Według oficjalnych danych Chinom udało się już praktycznie wygasić zakażenia w kraju. Codziennie zgłaszane są jednak nowe infekcje bezobjawowe oraz zakażenia przywożone z zagranicy, głównie przez powracających do kraju Chińczyków.

Przywódca ChRL Xi Jinping oświadczył w środę, że w obliczu pandemii priorytetem władz jest obecnie zapobieganie szerzeniu się wirusa przez osoby przybywające spoza kraju. Przestrzegł, że może to być konieczne przez „dłuższy czas”.

Władze Chin zakazały niedawno wstępu większości obcokrajowców na podstawie wydanych wcześniej wiz i pozwoleń na pobyt oraz drastycznie zmniejszyły liczbę międzynarodowych rejsów lotniczych. Według danych komisji do czwartku w kraju potwierdzono łącznie 841 zakażeń przywleczonych.

Przedstawiciele władz centralnych wielokrotnie odnosili się w ostatnich dniach również do kwestii osób zakażonych, ale nie mających objawów, które nie są w tym kraju zaliczane do „potwierdzonych przypadków”. Narastają obawy, że nosiciele bez objawów mogą być źródłem zakażeń i wywołać drugą falę choroby w ChRL.

Od środy państwowa komisja zdrowia publikuje dzienne dane dotyczące nowych i obecnych przypadków bezobjawowych. O północy ze środy na czwartek pod obserwacją było w całym kraju 1075 osób, u których test na koronawirusa dał wynik dodatni, ale u których nie pojawiły się objawy choroby - napisano w czwartkowym sprawozdaniu.

Łączna liczba takich przypadków odnotowanych w Chinach od początku pandemii nie jest jednak jawna. Według hongkońskiego dziennika „South China Morning Post” do końca lutego wykryto ponad 40 tys. takich przypadków.