Treść pisma Izby Gospodarczej Uzdrowiska Polskie (IGUP), mającej siedzibę w Sopocie, do ministra zdrowia przekazało biuro prasowe sopockiego magistratu.
List do szefa resortu zdrowia skierował prezes IGUP dr Waldemar Krupa.
"Uzdrowiska są ogromnymi skupiskami ludzi przyjeżdżających z całej Polski, w tym z terenów, w których występuje koronawirus. Uważamy, iż pomimo bardzo restrykcyjnych procedur, które stosowane są przy przyjęciu kuracjusza do sanatorium istnieje realne ryzyko, że nie zostaną wychwycone wszystkie przypadki zakażenia" - napisał szef IGUP.
W ocenie dr. Krupy, przyjeżdżający pacjenci w dniu rozpoczęcia turnusu "mogą być już zarażeni, a choroba rozwinie się dopiero w 2-4 dniu po przyjęciu do sanatorium".
"Uważamy, iż w zaistniałej sytuacji, głównie ze względu na to, że na leczenie uzdrowiskowe przyjeżdżają przede wszystkim osoby starsze, należy rozważyć zawieszenie działalności leczniczej w uzdrowiskach. Naszym zdaniem zapobiegnie to rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Równocześnie oczekujemy, iż straty poniesione przez podmioty prowadzące lecznictwo uzdrowiskowe zostaną nam (przynajmniej w pewnym zakresie) zrekompensowane" - czytamy w liście do ministra Szumowskiego.
W Sopocie działają trzy sanatoria "Leśnik", "Perła" oraz placówka MSWiA "Helios".