Szef MZ na konferencji prasowej powiedział, że do tej pory nie stwierdzono przypadku koronawirusa w Polsce. Tak jak już mówiłem, z czasem ten wirus się pojawi. Nie będzie to jednak dla nas zaskoczeniem, nie będzie to dla nas wydarzeniem nadzwyczajnym. Jesteśmy gotowi, wszystkie oddziały zakaźne mają wprowadzone instrukcje oraz procedury przyjmowania pacjentów z zakażeniami, w tym zakażeniami koronawirusem - zapewnił Szumowski. Dodał, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Wszyscy wracający, którzy mają styczność z Chinami, bądź z osobami, które przebywały w Chinach, wszyscy wracający są monitorowani przez odpowiednie służby - podkreślił.

Reklama

Minister zdrowia: 30 Polaków chętnych do ewakuacji z Chin

Zapewnił, że wszyscy Polacy w Chinach otrzymali informację o możliwości ewakuacji z tego kraju w związku z zagrożeniem koronawirusem. Minister zdrowia ocenił, że nie wiadomo, ile ostatecznie osób pojawi się tuż przed odlotem samolotu. Sytuacja jest bardzo dynamiczna - stwierdził. Wyjaśnił, że ewakuacja odbywa się na dwóch poziomach: współpracy dyplomacji chińskiej ze służbami UE, a także działań polskiej dyplomacji. W tej chwili toczą się rozmowy o praktycznych aspektach tego transportu. Jednocześnie nie ma takiej sytuacji, żebyśmy sami, jako Polska, działali, bo wiemy, że możemy współdziałać z Francją i z UE - powiedział Szumowski.

Reklama

Szumowski nie przesądził, kiedy samolot z Polakami na pokładzie wyleci z Chin. Nie możemy mówić o konkretnej dacie, dlatego, że jeszcze logistyczne szczegóły są przez służby dyplomatyczne dogrywane. Na pewno odbędzie się to w najbliższych dniach - powiedział. Poprosił też dziennikarzy, by ci kontaktowali się w sprawie pozyskiwania informacji dot. zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa bezpośrednio z jego resortem

Reklama

"Kilkanaście osób miało podejrzenie infekcji"

Szumowski poinformował, że w chwili obecnej ponad 100 osób w Polsce objętych jest aktywnym monitoringiem ze względu na koronawirusa z Chin. Natomiast mniej więcej 17, czy kilkanaście osób, miało podejrzenie infekcji. We wszystkich tych przypadkach okazało się, że to inne wirusy, w tym również koronawirusy, ale nie ten z Chin, bo wiemy, że w Polsce jest kilka koronawirusów, które najczęściej odpowiadają za zwykłe, codzienne infekcje górnych dróg oddechowych - powiedział Szumowski.

Dodał, że wojewódzkie stacje sanepidu prowadzą również telefoniczny monitoring stanu zdrowia wszystkich osób, które wróciły do kraju z miejsc podwyższonego ryzyka. Jak wiemy, na razie większość pacjentów, która wróciła, jest niezarażona wirusem korona. Większość jest zdrowa, w związku z tym nie ma potrzeby ich hospitalizacji – powiedział Szumowski. Zaznaczył, że gdy pojawiają się objawy, natychmiast taka osoba z zachowaniem reżimu sanitarnego jest transportowana do oddziału zakaźnego, gdzie są wykonywane badania.

"W Polsce są już testy diagnostyczne na nowego koronawirusa"

Szef MZ powiedział, że obecnie w przypadku podejrzenia zakażenia nowym koronawirusem próbki są wysyłane do innych krajów. W tej chwili mamy dwa laboratoria referencyjne w Europie, do których wysyłamy próbki pobrane od pacjentów. Czas takiej diagnozy to jest od 24 do 72 godzin - powiedział.

Poinformował, że w Polsce są już testy diagnostyczne na nowego koronawirusa. Na początku przyszłego tygodnia będziemy mieli wszystko skalibrowane tak, że będziemy mieli standard diagnostyki, taki sam, jaki mamy w tej chwili w Charite (Laboratorium Charite w Berlinie - PAP) - powiedział. Jesteśmy już w posiadaniu tych testów, primerów. Przygotowujemy laboratoria do pełnej diagnostyki - dodał.