Główny inspektor sanitarny wraz ze specjalistami spotkał się z dziennikarzami z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia, który przypada co roku w trzeci czwartek listopada.
To bardzo ważny dzień, w którym inspirujemy Polaków do tego, żeby rzucili zgubny nałóg. Palenie papierosów jest zgubnym nałogiem - 70 tys. zgonów w ciągu roku, ogromne koszty systemu opieki zdrowotnej na leczenie chorób odtytoniowych. Nie stać nas na to, żeby wydawać ogromne pieniądze na to, co sami sobie zapracowaliśmy. Nie musimy chorować na choroby odtytoniowe. Musimy być krajem pryncypialnym i doprowadzić do sytuacji, żeby Polska w 2030 r. była wolna od tytoniu. Wiele europejskich krajów idzie tą drogą i mam nadzieję, że 2030 r. rzeczywiście będzie rokiem, w którym z przestrzeni publicznej znikną papierosy - podkreślił Pinkas.
Z prowadzonych co dwa lata badań dotyczących palenia tytoniu wynika, że spada odsetek regularnych palaczy - w 2011 r. paliło 31 proc. Polaków, a obecnie 21 proc. Pikas zaznaczył, że ciągle za dużo Polaków pali, ale na szczęście zachowany jest trend spadkowy.
Widać, że idziemy dobrą drogą. Ten trend musi zostać zachowany i w istotny sposób przyspieszony. Na 80 proc. chorób pracujemy sami, m.in. poprzez palenie tytoni - dodał główny inspektor sanitarny.
Pinkas powiedział, że jest zwolennikiem podwyższenia akcyzy na papierosy, bo cena jest istotnym elementem ograniczającym dostęp do tego typu substancji.
Alkohol powinien być znacznie droższy, papierosy powinny być ekstremalnie drogie, już nie mówiąc, że wszystkie inne substancje zawarte w różnych elementach zastępczych typu e-papierosy powinny być również bardzo wysoko opodatkowane. To jest dla zdrowia Polaków. To nie jest tak, że to jest łupienie społeczeństwa, to jest najlepszy podatek na zdrowie - przekonywał główny inspektor sanitarny.
Prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Naczyniowej prof. Arkadiusz Jawień podkreślił, że choroby odtytoniowe w poważnym stopniu są przyczyną chorób naczyń obwodowych, które dotyczą nóg.
Na świecie co 30 sekund wykonywana jest amputacja kończyny dolnej, m.in. z powodu palenia papierosów i cukrzycy. Jako Polskie Towarzystwo chirurgii naczyniowej promujemy maksymę "wstrzymaj palenie, zacznij chodzenie". Ta maksyma pokazuje, że jeślibyśmy ograniczyli palenie od minimum, to nie tylko lepiej będziemy funkcjonować, lepiej chodzić, ale my jako chirurdzy będziemy dokonywali dużo mniej amputacji - mówił.
Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego płk prof. Leszek Markuszewski podał statystyki, z których wynika, że 50 proc. Polaków umiera z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego, co roku 120 tys. interwencji w ostrych zespołach wieńcowych dokonywanych jest w 170 pracowniach hemodynamicznych i 90 tys. Polaków umiera z powodu zawału serca. "Naprawdę jest o co walczyć. Palenie tytoniu jest jednym ze znanych, chyba najlepiej rozpoznanych czynników ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego, ale na szczęście jest to czynnik modyfikowalny, zależny od nas - mówił.
Przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos podkreślił, że przed laty posłów połączyła idea przyjęcia dobrej i nowoczesnej ustawy, której skutkiem było ograniczenie palenia tytoniu - Polska dołączyła do krajów, które wprowadziły strefy wolne od tytoniu. Wskazał, że po latach warto przyjrzeć się funkcjonowaniu ustawy i może zastanowić się nad rozwiązaniami dalszego ograniczania czy w przyszłości wyeliminowania palenia.