Naczelna Rada Aptekarska przekazała wczoraj w tej sprawie list Ministerstwu Zdrowia. Podkreśla w nim, że farmaceuci z całej Polski zgłaszają niedobory produktów leczniczych na niespotykaną dotychczas skalę.

Reklama

"Początkowo problem dotyczył niemal wyłącznie drogich leków oryginalnych, jednakże na chwilę obecną zaczyna również brakować popularnych leków generycznych. niemal każdy z nich miesięcznie stosuje od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy pacjentów" – alarmuje samorząd aptekarski.

Pytani przez nas farmaceuci przyznają, że w stanowisku rady nie ma nawet odrobiny przesady.

Pracuję sześć lat w zawodzie i tak źle jeszcze nie było. brakuje preparatów tarczycowych, diabetologicznych, kardiologicznych, okulistycznych. niestety, zaczyna również brakować onkologicznych i neurologicznych. dopiero co była u mnie mama małego dziecka, która jeździ po całej Polsce w poszukiwaniu leku neurologicznego – mówi Marcin Piątek, farmaceuta z Bydgoszczy.

Łukasz Waligórski, redaktor naczelny portalu Mgr.farm, podkreśla z kolei, że sytuacja robi się trudniejsza z tygodnia na tydzień. – W ostatnim czasie największe problemy są z lekiem Euthyrox, który występuje na naszym rynku w przynajmniej 10 różnych dawkach i części z nich po prostu nie ma. Dotkliwie brakuje też metformax 500 sr i glucophage Xr 500 – to dwa z trzech dostępnych na rynku produktów z metforminą o wolnym uwalnianiu. To specyfiki bardzo wygodne dla cukrzyków, które mogą oni stosować tylko raz dziennie – referuje Waligórski.

Ministerstwo Zdrowia euthyrox wpisało 5 lipca do wykazu leków zagrożonych brakiem dostępności. zarazem w komunikacie z tego samego dnia przekonuje, że "nie ma zagrożenia niedostępnością leku euthyrox". Lekarze solidaryzują się z aptekarzami i pacjentami. Doktor Michał Sutkowski przyznaje, że pacjenci coraz częściej skarżą się na kłopoty z zakupem leków. A medycy coraz częściej ordynują terapię bazującą na jeszcze osiągalnych preparatach, których do tej pory pacjenci nie zażywali. – Rozumiemy obawy farmaceutów, ale zapewniam, że codziennie pracujemy nad tym, by dostępność leków była jak najlepsza – ripostuje Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia. I przekonuje, że resort rozmawia z producentami, a zaopatrzenie w wiele produktów poprawi się już niebawem.

Reklama

WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ"