Spotkanie zorganizowano z okazji przeznaczonej dla lekarzy międzynarodowej konferencji naukowo-szkoleniowej „Etyczne, psychologiczne i praktyczne aspekty medycznych zastosowań marihuany”.

Polscy eksperci podkreślali, że głównymi przeszkodami w dostępie do marihuany medycznej w naszym kraju są brak upraw krajowych, sprzedaż w aptekach na razie jednego tylko produktu oraz brak wiedzy polskich lekarzy o możliwościach jej stosowania.

Reklama

- Produkty z marihuany stosowane w celach leczniczych wydawane są wyłącznie z przepisu lekarza i powinny być traktowane tak, jak zarejestrowane leki bądź produkty medyczne - przekonywał dr Jerzy Jarosz z Warszawskiego Hospicjum Onkologicznego Św. Krzysztofa.

Specjalista poinformował, że w naszym kraju na razie dostępny jest w aptekach tylko jeden produkt marihuany leczniczej, co ogranicza możliwości stosowania marihuany medycznej.

- Zawiera on duże stężenie THC (tetrahydrokannabinolu o działaniu odurzającym – PAP), tymczasem lepiej jest zaczynać leczenie od preparatu zawierającego mniejsze jego ilości, zrównoważone innym kannabinoidem o nazwie CBD – zwrócił uwagę dr Jarosz.

Reklama

- Zwiększenie dawki powinno być stopniowe aż do osiągnięcia odpowiedniego efektu terapeutycznego – czytamy w kompleksowym przewodniku stosowania marihuany leczniczej (opracowanym przez Warszawskie Hospicjum Onkologiczne).

Zdaniem dr. Jarosza, nie możemy jeszcze mówić o tym, że w Polsce mamy już medycynę marihuanową. Według doktoranta Instytutu Prawnego PAN w Warszawie mec. Jędrzeja Sadowskiego, poważną przeszkodą w dostępie do marihuany leczniczej jest brak możliwości jej uprawiania w naszym kraju. - Na razie nie ma jednak nadziei na to, żeby to się zmieniło – dodał.

Eksperci podkreślili, że w Polsce podobnie jak w innych krajach, np. w Holandii, Niemczech i Kanadzie, nie ma konkretnych wskazań do stosowania marihuany medycznej. Decyduje o tym lekarz wraz z pacjentem, co jednak dla wielu medyków może być utrudnieniem.

- W Holandii jest tylko lista potencjalnych wskazań do stosowania marihuany leczniczej. Lekarz nie zapisuje nawet jej konkretnego rodzaju, ponieważ pacjenci zwykle wiedzą lepiej, który preparat bardziej im pomaga – tłumaczył dr Mikael Kowal, specjalista polskiego pochodzenia z Bedrocan International Clinical Research.

Reklama

Potencjalne wskazania do marihuany leczniczej wymieniane przez wspomniany wyżej, kompleksowy przewodnik to: ból (w tym również ból głowy), spastyczność (napięcie mięśniowe), padaczka lekooporna, przewlekłe choroby zapalne jelit, zespoły lękowo-depresyjne, urazy mózgu i udar mózgu, niektóre nowotwory (mózgu, prostaty, piersi i płuc) oraz reumatoidalne zapalanie stawów.

Zdaniem dr. Jarosza, użycie marihuany leczniczej w znacznym stopniu zależy od doświadczenia i wiedzy lekarza oraz od jego współpracy z pacjentem, preferencji chorego, rodzaju schorzenia i odczuwanych dolegliwości. Ekspert dodaje, że lekarze w Polsce nie są jednak szkoleni w zakresie możliwości wykorzystywania kannabinoidów w terapii.

Podobnie jest w Holandii. - Trudno mi nawet powiedzieć czy holenderscy lekarze są w ogóle przekonani do marihuany medycznej – przyznał dr Kowal. Zdaniem dr. Ilya Reznika z Izraela, wybór rodzaju marihuany jest bardziej sztuką niż nauką.

Dr Martyna Hordowicz z Warszawskiego Hospicjum Onkologicznego Św. Krzysztofa przekonywała, że zażywanie leczniczej marihuany nie polega na „paleniu skręta”. - Są inne sposoby jej stosowania w inhalacjach (za pośrednictwem parownika – PAP) - wyjaśniała. Dodała, że jedyny dostępny w Polsce preparat podawany jest w aerozolu na błonę śluzową jamy ustnej.

Specjalistka przypomniała, że marihuana lecznicza dostępna jest także w postaci tabletek i kapsułek z ekstraktem z oleju konopi, jednak w tych postaciach nie jest jeszcze u nas dostępna.

- W Izraelu dopuszczano stosowanie marihuany w ciasteczkach, ale kraj ten wycofuje się z tego, ponieważ trudno określić jej dawkę w każdym kęsie. Poza tym doświadczenia w USA pokazują, że łatwo jest pomylić takie ciasteczka z tymi zwykłymi – wyjaśniała dr Hordowicz.

Specjaliści pytani przez PAP: czy działanie marihuany leczniczej polega głównie na poprawie samopoczucia, czy podobnie jak inne leki wykazuje ona efekt terapeutyczny stwierdzili, że zbyt mało jest jeszcze badań na ten temat, by jednoznacznie na to odpowiedzieć.

Zdaniem dr Marisy Huebner z Niemiec, marihuana lecznicza działa przeciwbólowo, a także antyspastycznie (łagodzi napięcie mięśniowe) i przeciwzapalnie, a nie tylko psychosomatycznie.

- Jeśli chodzi o schorzenia centralnego układu nerwowego, takie jak choroba Alzheimera, choroba Parkinsona czy stwardnienie rozsiane, możemy powiedzieć, że marihuana poprawia ich objawy. W przypadku chorób nowotworowych możemy liczyć na poprawę jakości życia chorych – podkreślił dr Jarosz.

Specjalista przyznał, że nie ma wciąż dowodów na to, że marihuana medyczna wykazuje działanie przeciwnowotworowe. Dr Mohammed Rahim z Cannabis Clinic w Kanadzie przekonywał, że zbyt mało dotąd przeprowadzono badań nad marihuaną leczniczą, ponieważ zbyt mało się nią interesowano. - To jednak zaczyna się teraz zmieniać - dodał.

Zdaniem dr Kowala, główna trudność polega na tym, że testowane są różnego typu produkty zwierające marihuanę leczniczą, które trudno porównywać.

- Leczenie z użyciem marihuany medycznej musi polegać na odpowiedzialności i wzajemnym zaufaniu między lekarzem i pacjentem – powiedział dr Reznik. - Nie kontrolujmy chorego czy i jak ją stosuje, nie badajmy w tym celu jego moczu. To pacjent jest odpowiedzialny za stosowanie tej terapii” – dodał.