Nowelizacja ma ułatwić walkę z dopalaczami. Zakłada, że dopalacze będą traktowane na równi z narkotykami. Nowelizację ustaw o przeciwdziałaniu narkomanii oraz o Państwowej Inspekcji Sanitarnej Sejm uchwalił, a Senat zaakceptował bez poprawek pod koniec lipca. Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił w czwartek dziennikarzom, że problem dopalaczy jest dramatyczny. Ocenił, że nowelizacja naprawdę pomoże w walce (z dopalaczami - PAP), zmienia bowiem podejście do osób handlujących substancjami, które powodują zgon.
Nowela zakłada penalizację posiadania nowej substancji psychoaktywnej - pod groźbą grzywny, a w przypadku znacznej ilości nowych substancji psychoaktywnych pod groźbą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności. Celem tego rozwiązania jest objęcie przepisami karnymi czynów związanych z dystrybucją nowych substancji psychoaktywnych, a tym samym umożliwienie pociągania do odpowiedzialności osób, które się tego dopuszczają.
Po zmianach wpisywanie dopalaczy do wykazu Nowych Substancji Psychoaktywnych ma być szybsze. Wszystkie listy związków zakazanych będą stanowiły załącznik do rozporządzenia ministra zdrowia, a nie do ustawy. Ma to ułatwić ich aktualizację, a w efekcie przyspieszyć delegalizację kolejnych dopalaczy.
Przepisy przewidują obowiązek uzyskania przez przedsiębiorców zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie wytwarzania, przetwarzania, przerabiania, przywozu, wywozu oraz wprowadzenia do obrotu nowej substancji psychoaktywnej, w tym w postaci mieszaniny lub w wyrobie, oraz odpowiedniego dokumentowania tej działalności. Uzupełniono także przepisy dotyczące leczenia i rehabilitacji osób przyjmujących tzw. nowe środki odurzające.
Ministerstwo Zdrowia, uzasadniając konieczność zmiany przepisów, wskazywało, że tzw. dopalacze stanowią zagrożenie szczególnie dla dzieci i młodzieży. Problemem jest m.in. pojawianie się coraz nowszych substancji i ich sprzedaż pod pozorem legalności, np. jako kadzidełek lub produktów kolekcjonerskich, dystrybucja przez strony internetowe oraz przypadki zatruć tymi substancjami.
W ostatnim tygodniu w woj. łódzkim 10 osób w wieku od 19 do 40 lat zmarło, prawdopodobnie z powodu zatrucia dopalaczami. Cztery osoby są hospitalizowane. Zatrzymano dziewięć podejrzanych osób.
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował w czwartek, że śledztwo w sprawie handlu dopalaczami przejmie departament do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Zaznaczył, że prokuratura rozważa w niektórych przypadkach postawienie zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym.