Spotkanie zorganizowano z okazji rozpoczęcia kampanii edukacyjnej Fundacji „Żyjmy Zdrowo”, realizowanej w ramach Narodowego Programu Zdrowia. Prezes Fundacji Iwona Schymalla powiedziała, że obejmie ona cykl bezpłatnych szkoleń, które na razie w pierwszej kolejności kierowane są do lekarzy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR), pielęgniarek i ratowników medycznych oraz pracowników rejestracji medycznej i ochrony szpitali.
- Pierwsze szkolenia przygotowane przez psychiatrów, psychologów i ekspertów od komunikacji odbędą się w najbliższy weekend w Gdańsku, kolejne planowane są m.in. w Bydgoszczy, Katowicach i Opolu. W sumie od maja do listopada 2018 r. przewidzianych jest 30 szkoleń w 10 miastach – poinformowała prezes Fundacji „Żyjmy Zdrowo”.
Więcej na ten temat na stronie: www.zyjmyzdrowo.org.pl.
Dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie prof. Janusz Heitzman podkreślił, że często brakuje nam, w tym również personelowi medycznemu, wiedzy i umiejętności w komunikowaniu się z osobami z problemami psychicznymi.
- Takich osób jest bardzo dużo, podejrzewa się, że co czwarty Polak w jakimś okresie swego życia przeżywa kryzys psychiczny i wymaga wsparcia – podkreślił specjalista. Dodał, że wiele z tych osób wykazuje zaburzenia lękowe, depresję i zakłócenia snu albo ma myśli samobójcze. Jednak część naszych rodaków cierpi z powodu braku poczucia bezpieczeństwa i sensu życia, a w pracy wydaje się im, że nie wykazują odpowiednich kompetencji i powinni robić zupełnie coś innego.
Jak mówiono podczas spotkania, z fachowej pomocy specjalisty korzysta jedynie co trzecia osoba z problemami psychicznymi. - Nie wszystkie osoby borykające się z problemami psychicznymi mogą od razu skorzystać z pomocy psychiatry lub psychologa, bo tych specjalistów jest u nas zbyt mało, na przykład psychiatrów jest tylko 3,5 tys., a psychiatrów dziecięcych – zaledwie 350 – zwrócił uwagę prof. Heitzman. Bardzo ważne jest, żeby te osoby zauważyć i je zrozumieć, a także wiedzieć, jak należy się z nimi komunikować i jak nimi pokierować.
Psychiatra Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dr n. med. Dariusz Maciej Myszka zauważył, że każdy lekarz i pracownik medyczny może się zetknąć z osobami z trudnościami psychicznymi. Część z nich szuka najpierw pomocy w ośrodkach podstawowej opieki zdrowotnej, pozostali z innymi dolegliwości lub urazami trafiają na SOR.
- Jest wciąż wiele mitów dotyczących osób z zaburzeniami psychicznymi pokutujących nawet wśród pracowników służby zdrowia. Chcemy przede wszystkim zmienić nastawienie do ludzi z zaburzeniami psychicznymi i poprawić umiejętności komunikowania się z nimi - podkreślił dr Myszka.
Iwona Schymalla powiedziała, że w przyszłości planowane są szkolenia dla osób spoza służby zdrowia, które również stykają się z osobami zdradzającymi zaburzenia psychiczne. Dla nich również bardzo ważne jest dostrzeżenie tych ludzi i umiejętne komunikowanie się z nimi.
Prof. Heitzman przekonywał, że kluczowe znaczenie ma zidentyfikowanie problemu, który nas nurtuje i opanowanie umiejętności radzenia sobie z codziennymi trudnościami. Specjalista ostrzegł przed szukaniem pomocy psychologicznej jedynie w internecie. - To nie jest najlepsze rozwiązanie - podkreślił.
Z danych przedstawionych podczas konferencji prasowej wynika, że co roku do szpitali psychiatrycznych w naszym kraju trafia około 1,5 mln osób, co stawia Polskę w czołówce europejskiej. Prawie 30 proc. osób w wieku 18-64 lat wykazuje objawy obniżenia nastroju i spadku aktywności życiowej, a także drażliwość i przewlekły lęk.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2020 r. depresja zajmie drugie miejsce wśród najkosztowniejszych chorób, zaraz po schorzeniach nowotworowych. Głównym problemem – podkreśla WHO - jest zbyt późnej postawienie diagnozy i podjęcie leczenia.