Lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia w komunikacie przypominają zasady, których stosowanie pomaga przetrwać zimę w dobrym zdrowiu.
Przekonują, że przed wyjściem na dwór w mroźny dzień najlepiej ubrać się "na cebulkę". Pod kurtką powinno się znaleźć co najmniej kilka warstw odzieży - między nimi wytwarzają się warstwy powietrza, które są najlepszym izolatorem. Jednocześnie medycy przestrzegają przed przegrzewaniem organizmu.
Należy także pamiętać o czapce - przez głowę organizm traci dużo ciepła, a nieodpowiednio chronione uszy bardzo szybko marzną. Nie wolno zapominać o grubym szalu, puchowych rękawicach (najlepiej z jednym palcem), wełnianych skarpetach i ciepłych, szczelnych butach, które nie przemokną na śniegu.
Skóra wystawiona na niską temperaturę jest narażona na pękanie naczynek i podrażnienia, dlatego przed wyjściem należy zabezpieczyć ją tłustym kremem (w aptekach dostępne są specjalne zimowe serie kosmetyków). Warto także stosować kremy z filtrem UV i zabezpieczyć usta pomadką pielęgnacyjną lub balsamem na bazie wazeliny.
Lekarze przypominają także o diecie z odpowiednią porcją warzyw i witamin. - W mroźne dni pamiętajmy o zjedzeniu pożywnego śniadania (najlepiej na ciepło), a także o regularnych posiłkach w ciągu dnia. Idealna na zimno jest zupa-krem lub rozgrzewająca herbatka z dodatkiem imbiru, cytryny i miodu - wskazują.
Przed wyjściem na mróz lekarze stanowczo odradzają spożywanie alkoholu - rozszerza on naczynia krwionośne, co powoduje, że nie odczuwa się zimna. W efekcie może jednak doprowadzić do wychłodzenia organizmu, a nawet śmierci.
Jeśli jednak zmarzniemy, ciało należy rozgrzewać powoli, delikatnym masażem, stosując kremy natłuszczające. Lekarze przestrzegają przed rozgrzewaniem z pomocą gorącej wody lub bezpośrednio przy grzejniku - może to powodować silny ból, może także dojść do obkurczeń, zasinień i dużego niedotlenienia tkanek.
Lekarze przypominają także o konieczności zachowywania szczególnej ostrożności przy posługiwaniu się piecami i urządzeniami grzewczymi, które w procesie spalania mogą wytwarzać śmiertelnie trujący czad.