Na czwartkowej konferencji prasowej prezydent Poznania odniósł się do przygotowywanego przez Ministerstwo Zdrowia projektu dotyczącego zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej. Jeden z przepisów zawartych w projekcie zakłada – jako warunek rozpoczęcia wdrożenia, realizacji i finansowania programu polityki zdrowotnej – konieczność uzyskania pozytywnej albo warunkowo pozytywnej opinii prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji albo przesłania oświadczenia podmiotu opracowującego projekt programu o jego zgodności z rekomendacją prezesa Agencji.

Reklama

Negatywna opinia prezesa AOTMiT w sprawie projektu programu polityki zdrowotnej miałaby oznaczać niemożność wdrożenia, realizacji i finansowania programu polityki zdrowotnej. Obecnie negatywna opinia Agencji nie blokuje możliwości realizacji programu.

Według opozycji, przepisy w takiej formie mają skutkować tym, że samorządy nie będą mogły realizować lokalnych programów refundacji zapłodnienia pozaustrojowego.

Prezydent Jaśkowiak podkreślił na konferencji, że miejski program dofinansowania in vitro nie jest zagrożony, ponieważ uzyskał pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

– Dzięki tej inicjatywie dwie pary, dwie rodziny będą mogły już mieć dzieci, raptem de facto miesiąc od początku działania programu. To jest coś, co jest standardem we wszystkich krajach zachodnioeuropejskich; we Włoszech 2 procent dzieci rodzi się właśnie w ten sposób, w Skandynawii około 5 procent. Nie rozumiem tego zacietrzewienia ze strony PiS, bo nikt nikogo nie zmusza do tego, żeby z tego typu programów jak in vitro korzystał. Natomiast nie blokujmy młodym rodzinom tej możliwości poczęcia dziecka w taki sposób, jeżeli te metody naturalne zawodzą – mówił Jaśkowiak.

Jak dodał, program cieszy się w Poznaniu dużym zainteresowaniem wśród młodych ludzi. – Chcemy pomagać, uważam że jest to nasz obowiązek. Przy takich problemach demograficznych wykluczanie tych młodych rodzin z tej radości posiadania dziecka jest, naszym zdaniem, nieetyczne, tak nie można. Nie można tym ludziom zabraniać możliwości posiadania dziecka podkreślił Jaśkowiak.

Prezydent zaapelował także do polityków Prawa i Sprawiedliwości, aby "nie blokowali ludziom możliwości tworzenia rodziny".

– Potrzebujemy dzieci, poznaniaków, i to jest dla nas ważne. Politycy PiS-u, zajmijcie się rzeczywistymi problemami, bo odwracacie uwagę od tej swojej nieudolności. (...) Żyjcie, ale dajcie też żyć innym i zajmijcie się rzeczywistymi problemami – apelował Jaśkowiak.

Shutterstock

Miejska radna PO Maria Lisiecka-Pawełczak zwróciła uwagę, że projekt ustawy bardzo mocno stara się ograniczyć działalność samorządu i jego swobodę podejmowania decyzji, oraz gospodarowania miejskim budżetem.

– Najbardziej niebezpieczne w tej sytuacji jest to, że to minister zdrowia powołuje prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych. My dostaliśmy taką pozytywną ocenę agencji (...) ale prawdopodobnie będzie taka sytuacja, że minister zdrowia tak bardzo nienawidzi in vitro, i tak bardzo jest temu przeciwny, że zmieni prezesa AOTMiT i wtedy żaden samorząd nie otrzyma pozytywnej oceny – podkreśliła radna PO.

Miejski program in vitro realizowany jest w Poznaniu od końca sierpnia. Dotychczas w programie złożono 65 wniosków; kolejnych 350 par zgłosiło chęć uczestnictwa w programie, z czego ponad 240 podlega już procedurze kwalifikacyjnej. Program zakłada dofinansowanie do 5 tysięcy złotych do każdej z trzech prób dla danej pary. Z budżetu miasta na ten cel przeznaczono ponad 1,8 miliona złotych. Realizacja programu zaplanowana jest do 2020 roku.