W piątek minister uczestniczył w konferencji "Prawo medyczne w obliczu zmian" organizowanej przez Naczelną Izbę Lekarską oraz Wydział Prawa Uniwersytetu SWPS.

Reklama

Radziwiłł powiedział, że tajemnica lekarska powinna być szczególnie chroniona przez prawo. Ona jest fundamentem nie tylko pod względem uprawnienia pacjenta do prywatności, ale także warunkiem skutecznego leczenia - podkreślił.

W 2016 r. weszły w życie przepisy, które przyznały rodzinie zmarłego pacjenta prawo wglądu do jego dokumentacji medycznej. Nowelizacja ta dotyczyła głównie transparentności procesów karnych, a jej autorzy przekonywali, że takie uprawnienie umożliwi bliskim poznanie całokształtu okoliczności związanych ze stanem zdrowia zmarłego, co może poprzedzać decyzję o złożeniu zawiadomienia o przestępstwie.

Przeciwna tym zmianom jest Naczelna Rada Lekarska, która m.in. zwracała uwagę, że pacjent niejednokrotnie właśnie przed osobami najbliższymi chce zachować w tajemnicy pewne informacje dotyczące swego stanu zdrowia, w szczególności informacje o charakterze intymnym. O zmianę tych przepisów apelował także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

W piątek minister Radziwiłł powiedział, że zmienione przepisy dotyczące tajemnicy lekarskiej nie podobają mu się i są zbyt daleko idące. Zwrócił uwagę, że na ich podstawie dokumentacja medyczna jest udostępniana rodzinie, nawet jeśli pacjent za życia się temu sprzeciwił. To jest to, co budzi mój największy sprzeciw w tych przepisach - powiedział.

Z drugiej strony na pewno powinny być przepisy, które w jakimś sensie ułatwiają również sytuację osób najbliższych, tych faktycznych opiekunów pacjenta. Oczywiście nie wbrew jego postanowieniom, ale dla jego dobra i myślę, że jakieś kompromisowe rozwiązanie w tym zakresie jest możliwe - powiedział.

Reklama

Minister mówił też o tzw. klauzuli sumienia lekarzy. Ocenił że "dzisiejsza sytuacja prawna w tym zakresie jest dobra, klarowna" i przepisy nie wymagają nowelizacji.

Zgodnie z prawem lekarz może odmówić udzielenia świadczeń zdrowotnych z powołaniem się na względy sumienia, a fakt ten powinien uzasadnić i odnotować w dokumentacji medycznej. Na klauzulę sumienia nie można powołać się, jeśli zwłoka w udzieleniu pomocy mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia pacjenta.

W 2015 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z konstytucją m.in. obowiązek wskazywania przez lekarza powołującego się na klauzulę sumienia innego lekarza, który wykona dane świadczenie. Po opublikowaniu wyroku zakwestionowane przepisy straciły moc.

Zdaniem Radziwiłła nie ma potrzeby tworzenia list lekarzy powołujących się na klauzulę sumienia lub tego nierobiących. Prawo do sprzeciwu sumienia ma charakter incydentalny, czyli oczekiwanie, że ktoś z góry zapisze się do listy, która mówi o tym, jakie ma przekonania, byłoby głęboko sprzeczne z konstytucją, z różnymi prawami. (...) Tego typu rozwiązań nie spotykamy nigdzie na świecie i to nie byłby dobry pomysł - powiedział minister.

Jeśli ktoś dobrowolnie chce coś takiego sformułować, to oczywiście w granicach prawa może to zrobić, natomiast przymuszanie kogoś do tego, żeby znalazł się na takiej czy innej liście, nie jest dopuszczalne -