Pacjenci ze Stowarzyszenia Słyszeć bez Granic przekonują, że finansowanie procedur związanych z leczeniem wad słuchu metodą implantów słuchowych oferowane przez NFZ jest "dalece niewystarczające" i nie pozwala na pokrycie wszystkich związanych z nim kosztów, w tym na bieżące wymiany procesorów dźwięku.
Procesor dźwięku to zewnętrzna część implantu ślimakowego, która przetwarza słyszane dźwięki otoczenia. W codziennym użytkowaniu urządzenie to z czasem ulega zużyciu i potrzebna jest jego wymiana. Stowarzyszenie alarmuje, że jeśli taka konieczność zaistnieje już po upływie okresu gwarancji producenta, wówczas pacjenci na wymianę czekają nawet przez wiele miesięcy.
Wystarczy wyobrazić sobie, jak zmienia się życie osoby z wadą wzroku, pozbawionej na kilka miesięcy okularów. Albo – w jakiej sytuacji jest niepełnosprawny pozbawiony wózka inwalidzkiego. W podobnej sytuacji są posiadacze implantów słuchowych. Bez sprawnego procesora dźwięku (...) świat milknie, ich normalne życie się zatrzymuje, a samodzielność znika - przekonuje stowarzyszenie.
Narodowy Fundusz Zdrowia proszony o komentarz do apelu stowarzyszenia wskazał, że p.o. prezesa NFZ Andrzej Jacyna wydał zarządzenie zamieniające zasady rozliczania leczenia implantami słuchu. - Nowe rozwiązanie będzie obowiązywało od 1 stycznia 2017 r. i powinno znacznie ułatwić rozliczanie wymiany procesorów, a co za tym idzie, spodziewane jest zwiększenie liczby tych świadczeń - poinformowała p.o. rzecznika prasowego NFZ Sylwia Wądrzyk.
Odnosząc się do poziomu finansowania leczenia za pomocą implantów słuchu, Wądrzyk wskazała, że "w ramach otorynolaryngologii jest wydzielony zakres skojarzony na te właśnie świadczenia". Oznacza to, że w umowie pomiędzy ośrodkiem wszczepiającym a oddziałem wojewódzkim NFZ jest wyznaczona kwota zarezerwowana tylko dla tych świadczeń. Jednak to świadczeniodawca (a więc szpital) sam decyduje, ile środków przeznaczy na wszczepianie nowych implantów, a ile na wymianę procesorów. Podkreśliła jednocześnie, że taryfikacja świadczeń leży w kompetencjach Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Stowarzyszenie Słyszeć bez Granic w przesłanym komentarzu ocenia, że nowe zarządzenie NFZ "nie ma nic wspólnego ze zmniejszeniem wieloletnich kolejek osób oczekujących na wymianę procesorów mowy".
"Zarządzenie absolutnie nie rozwiązuje problemu, jest jedynie uporządkowaniem przepisów, które obowiązywały do tej pory" - czytamy w komentarzu. "Nowe zmiany nie spowodują, że zwiększy się liczba świadczeń związanych z wymianami procesorów implantów słuchowych. We wspomnianym nowym zarządzeniu NFZ poza nazwami procedur, zmieniono (obniżono) także ich wycenę" - wskazują pacjenci. Przekonują również, że kluczowym problemem jest niewystarczające finansowanie w klinikach wszczepiających na wymianę procesorów. Stowarzyszenie informuje jednocześnie, że wzrasta liczba głuchych pacjentów, którzy wymagają wszczepienia implantów, kumuluje się także liczba osób czekających na wymianę procesora.
Zdaniem NFZ wymiana procesora stanowi kontynuację rozpoczętego procesu leczenia i pacjent nie powinien być wpisywany na listę oczekujących. - Z kolei finansowaniu ze środków NFZ podlega wymiana urządzenia, które nie działa i upłynął okres jego gwarancji, ale jeśli procesor nie działa prawidłowo w okresie gwarancji - powinien być wymieniony na koszt producenta - wyjaśnia Wądrzyk.
Stowarzyszenie Słyszeć bez Granic przekonuje jednak, że stanowisko NFZ w tej sprawie "jest utopią". "Praktyka jest jednak zupełnie inna, pomimo ciągłych zapewnień o kontynuacji leczenia, w dalszym ciągu jesteśmy 'kolejkowani' na liście oczekujących do wymiany procesora" - zaznaczają pacjenci.
Rzeczniczka NFZ poinformowała, że jeśli w takiej sytuacji pacjent zostanie jednak wpisany na listę oczekujących, wówczas może zgłosić to do oddziału wojewódzkiego NFZ. Oddział może podjąć czynności wyjaśniające, może również przeprowadzić kontrolę, a następnie zobowiązać placówkę medyczną do działań zgodnie z przepisami.