W ostatnim czasie Naczelna Rada Lekarska oraz Rzecznik Praw Obywatelskich zwracali uwagę na kwestię reklamy leków, suplementów diety i wyrobów medycznych oraz wykorzystywanie w nich osób podających się za lekarzy.
W piśmie kierowanym do samorządu lekarskiego zastępca GIS Grzegorz Hudzik wyjaśnia, iż zgodnie z prawem żywnościowym UE znakowanie, prezentacja i reklama suplementów diety z wizerunkiem lekarza, farmaceuty są niedozwolone, gdyż mogłoby to sugerować konsumentowi, iż ma do czynienia z produktem leczniczym, a nie żywnością. Z kolei reklama przez osoby podające się za lekarza lub farmaceutę dodatkowo wprowadza odbiorcę w błąd.
GIS wskazuje także, że na etykietach produktów spożywczych i w ich reklamach można zamieszczać komunikaty, że żywność ta ma szczególne właściwości. Jednak wszelkie oświadczenia zdrowotne i żywieniowe powinny opierać się na "ogólnie przyjętych dowodach naukowych" oraz mieć w nich uzasadnienie. Hudzik zaznacza, że zgodnie z prawem unijnym niedozwolone są np. komunikaty, które odwołują się do zaleceń lekarzy.
GIS ocenia, że kwestia reklamy suplementów diety została uregulowana prawem unijnym, ale - jego zdaniem - w prawie krajowym zasadne byłoby podwyższenie kar pieniężnych za nieprawidłowe znakowanie suplementów diety, w tym ich reklamę i prezentację.
Obecnie maksymalna pieniężna kara za niezgodne z prawem żywnościowym oznakowanie, prezentację, reklamę i promocję środków spożywczych wynosi do trzydziestokrotnego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej za rok poprzedzający. - Kara ta jest niewspółmierna do zysków ze sprzedaży nieprawidłowo oznakowanego/reklamowanego produktu - ocenia GIS.
Zgodnie z Prawem farmaceutycznym osoby znane, naukowcy oraz lekarze i farmaceuci nie mogą występować w reklamach leków kierowanych do publicznej wiadomości. Nie mogą w nich też występować osoby, które sugerują, że mają wykształcenie medyczne. Niedozwolone jest również odwoływanie się do zaleceń takich osób.
Jednak regulacja ta dotyczy jedynie produktów leczniczych, a więc nie obejmuje ona np. często reklamowanych suplementów diety i wyrobów medycznych. W marcu Naczelna Rada Lekarska zaapelowała do resortu zdrowia o zmiany w prawie, które uniemożliwiłyby reklamę tych produktów zarówno z udziałem lekarzy lub farmaceutów, jak i osób ich odgrywających. Zakazane miałoby być także odwoływanie się do zaleceń lekarza lub farmaceuty.
Rzeczniczka ministerstwa zdrowia Milena Kruszewska w środę zapewniła PAP, że resort dostrzega potrzebę doprecyzowania regulacji prawnych w kwestii reklamy leków, suplementów diety oraz wyrobów medycznych. Zastrzegła jednocześnie, że ewentualne zmiany muszą być zgodne z regulacjami unijnymi w tym zakresie.
- Obecnie Ministerstwo Zdrowia prowadzi analizę możliwości przyszłych rozwiązań odnośnie wprowadzenia ograniczeń w zakresie reklamy produktów leczniczych, suplementów diety oraz wyrobów medycznych - poinformowała.
W najbliższym czasie w resorcie zostanie powołany zespół, który zajmie się tym zagadnieniem. - W związku z tym, że zespół nie został jeszcze powołany, nie zostało jeszcze wypracowane ostateczne stanowisko. Po jego wypracowaniu zostanie ono poddane szerokim konsultacjom środowiskowym i społecznym - dodała Kruszewska.
Z przeprowadzonej przez KRRiT analizy rynku reklam produktów zdrowotnych i leków w programach telewizyjnych wynika, że od 1997 r. do 2015 r. liczba tego rodzaju reklam wzrosła blisko dwudziestokrotnie, podczas gdy ogólna liczba reklam wzrosła trzykrotnie. W 2015 r. już prawie co czwarta reklama wyemitowana w głównych stacjach telewizyjnych była przekazem handlowym produktów zdrowotnych i leków.