Sokoli wzrok, bystry umysł

Kluczową rolę w naszym organizmie odgrywa układ nerwowy. Jest on swoistym centrum dowodzenia i kontroli. Układ ten reguluje pracę wszystkich narządów wewnętrznych, odpowiadając za ich prawidłowe funkcjonowanie. Rejestruje bodźce i przetwarza informacje, pośrednicząc w naszym kontakcie ze światem zewnętrznym. Sprawnie działający układ nerwowy zapewnia nam długie, aktywne życie. Warto zadbać o jego prawidłowy rozwój od pierwszych dni życia i chronić w wieku dorosłym.

Reklama

Każda mama pragnie, aby jej maluch prawidłowo się rozwijał i cieszył zdrowiem, ale też był bystry, dobrze radził sobie w szkole i w kontaktach z rówieśnikami. Okazuje się, że jednym z czynników, które temu sprzyjają jest dobrze zbilansowana dieta, która wpływa na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Na uwagę zasługuje szczególnie jeden składnik odżywczy – kwas dokozaheksaenowy, czyli DHA. Stanowi on 97% wszystkich kwasów Omega-3 obecnych w mózgu oraz 95% w siatkówce oka. Nie tylko buduje, ale również chroni komórki najważniejszego z układów naszego organizmu.

Odpowiedni poziom wielonienasyconych długołańcuchowych kwasów tłuszczowych w organizmie (w tym DHA), sprzyja prawidłowemu rozwojowi psychomotorycznemu i umysłowemu dziecka. Dzięki nim maluchy szybciej opanowują nowe umiejętności, takie jak czytanie i pisanie. - Prowadzone na świecie badania naukowe wykazują ponadto, że dzieci z wyższym stężeniem DHA w organizmie mają lepszą ostrość widzenia, ponieważ DHA zwiększa czułość siatkówki na bodźce świetlne. Pełni też kluczową funkcję m.in. w procesie tworzenia impulsów elektrycznych, które docierają do kory mózgowej. Kwas ten jest również odpowiedzialny za regulację, przenikalność i płynność błon komórkowych oraz wymianę międzykomórkową w siatkówce oka – wylicza Agnieszka Pawłowska-Wypych, biotechnolog, honorowy członek Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego i dyrektor ds. nauki i rozwoju w firmie Sequoia.

Reklama

Mamo, Tato, czy wiesz, że…
Kluczowym etapem w rozwoju układu nerwowego jest pierwsze 1000 dni od poczęcia. Ponieważ nasz organizm sam nie potrafi produkować tego kwasu, eksperci zalecają:
- kobietom w ciąży i świeżo upieczonym mamom karmiącym piersią dodatkowe przyjmowanie DHA w ilości nie mniejszej niż 200 mg dziennie, a w przypadku niskiego spożycia ryb od 400 do 600 mg dziennie,
- dzieciom do lat 3 przyjmowanie DHA w ilości od 150 do 200 mg dziennie.


DHA sprzyja nie tylko prawidłowemu rozwojowi mózgu i siatkówki oka u dzieci, ale również chroni komórki układu nerwowego, zapewniając im prawidłowe funkcjonowanie w dorosłym wieku – poprawia pamięć, kojarzenie i koncentrację. Na świecie prowadzone są m.in. badania dotyczące zależności między stężeniem DHA w organizmie a zmniejszeniem ryzyka wystąpienia zaburzeń neurologicznych związanych z wiekiem, np. choroby Alzheimera. - Kwas dokoheksaeonowy wpływa nie tylko na sprawność umysłu, ale również na kondycję naszego narządu wzroku przez całe życie. Przyjmowanie DHA zmniejsza m.in. ryzyko rozwoju zwyrodnienia plamki żółtej. Schorzenie to jest najczęstszą przyczyną pogarszania się jakości widzenia u osób powyżej 50. roku życia – dodaje Agnieszka Pawłowska-Wypych.

Serce jak dzwon

Reklama

DHA sprzyja zatem zdrowiu całej rodziny i powinien być uwzględniany w diecie nie tylko małego dziecka, ale również jego rodziców i dziadków. Szczególnie, że wpływa nie tylko na kondycję układu nerwowego, ale odpowiada również za sprawne funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego. Kwasy z rodziny Omega-3 stanowią ważny budulec tkanek i narządów. DHA przyjmowany w parze z EPA pomaga m.in. w utrzymaniu prawidłowego poziomu trójglicerydów we krwi. Jest to o tyle istotne, ponieważ podwyższone stężenie trójglicerydów we krwi prowadzi do takich schorzeń jak cukrzyca, otyłość czy choroby serca.

Mamo, Tato, czy wiesz, że…
Witaminę D kojarzymy ze wzmacnianiem odporności i układu kostnego. Wpływa ona jednak również na układ krążenia. Badania naukowe wykazały, że niższe stężenie witaminy D w organizmie wiąże się z większym ryzykiem wystąpienia chorób serca – nadciśnienia tętniczego oraz choroby niedokrwiennej serca.

- Zdrowotne właściwości kwasów Omega-3 wynikają m.in. z faktu, iż biorą one udział w syntezie eikozanoidów. Są to cząsteczki aktywne biologicznie, które wykazują wielokierunkowy, zdrowotny wpływ na nasz organizm. Działają przeciwzakrzepowo i przeciwzapalnie, chroniąc układ sercowo-naczyniowy przed wieloma schorzeniami. Ponadto wpływają na ograniczenie kurczliwości naczyń krwionośnych, regulując tym samym ciśnienie krwi w naszym organizmie. Przez wzgląd na zdrowotne właściwości Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności zaleca osobom dorosłym codzienne przyjmowanie 250 mg DHA+EPA – informuje Agnieszka Pawłowska-Wypych.

Mamo, Tato, pamiętaj…
Niemowlętom i dzieciom do 2. r.ż. rekomenduje się podawanie wyłącznie czystego DHA. Mieszaninę kwasów Omega-3,czyli DHA+EPA, obecną np. w tranie, można podawać maluchom dopiero po ukończeniu 2 r.ż.

Odporność nie do pobicia

DHA ma również korzystny wpływ na układ immunologiczny. Dodaje mocy w walce z bakteriami i wirusami, które są przyczyną zachorowań na różnego rodzaju infekcje. Badanie przeprowadzone w 2010 roku z udziałem dzieci wykazało, że systematycznie podawanie DHA z alg (Life’s DHA) przez cały rok zmniejsza ryzyko wystąpienia infekcji górnych dróg oddechowych o ponad 70%.

Składniki odżywcze wzmacniające odporność są szczególnie istotne w okresie jej kształtowania się oraz osłabienia. Powinny być zatem uwzględnione w diecie niemowląt i małych dzieci, których układ immunologiczny osiąga dojrzałość i „moc” dopiero w wieku kilku, a nawet kilkunastu lat, zależnie od warunków, w jakich się rozwija. - DHA ma tę szczególna właściwość, że przyjmowany przez kobiety w ciąży przenika z krwią pępowinową przez łożysko do płodu. W ten sposób przyszła mama zapewnia swojemu maluchowi odpowiedni poziom tego składnika. W okresie laktacji DHA dostarczane jest natomiast niemowlęciu w mleku kobiecym. Jeśli maluch karmiony jest piersią, w celu wzmocnienia odporności eksperci rekomendują dodatkowo podawanie witaminy D, która nie kumuluje się w naturalnym pokarmie – dodaje Agnieszka Pawłowska-Wypych. Po ukończeniu 1. r.ż. sprzymierzeńcami odporności malucha stają się również cynk, witamina C oraz naturalny miód.

Nie tylko maluchy potrzebują wzmocnienia odporności. Również dorośli miewają okresy jej osłabienia. Dotyczy to szczególnie osób:
- często chorujących,
- żyjących w dużym stresie,
- przemęczonych i ciężko pracujących,
- w podeszłym wieku.



Oprócz DHA, witaminy D i C oraz cynku, dorośli mogą wzmacniać swój układ immunologiczny uzupełniając dietę o odpowiednią ilość witaminy B6 i B12, które wpływają m.in. na zmniejszenie uczucia zmęczenia i znużenia oraz selen i rutynę. - Rutyna wykazuje silne działanie przeciwzapalne, dzięki czemu łagodzi objawy infekcji i zapobiega przeziębieniom. Selen przyczynia się natomiast do zwiększenia ilości ciał odpornościowych – Limfocytów T – we krwi, przyspieszając tym samym reakcję immunologiczną naszego organizmu i wspierając go w walce z infekcjami – podkreśla Agnieszka Pawłowska-Wypych.

Mamo, Tato, pamiętaj…
Wybierając dla siebie lub dla swojego dziecka preparat do codziennego stosowania, zwróćmy uwagę:
- Czy zawiera rekomendowane przez ekspertów dawki aktywnych składników?
- Czy zawarte w nim składniki mają udowodniony w badaniach naukowych wpływ na zdrowie?
- Czy składniki pozyskane są z bezpiecznych dla zdrowia źródeł?
- Czy preparat jest odpowiedni dla wrażliwej grupy konsumentów: niemowląt, małych dzieci, osób starszych?
- Jaka jest jego skuteczność, tj. czy zawarte w nim aktywne składniki mają formę sprzyjającą wchłanianiu przez nasz organizm?





DHA – jakie źródło wybrać?

Popularnym źródłem kwasu dokozaheksaenowego w diecie są ryby. Kobietom w ciąży i karmiącym odradza się jednak spożywanie niektórych ich gatunków ze względu na ryzyko zanieczyszczenia szkodliwymi substancjami. Jak podaje Instytut Matki i Dziecka, wśród ryb popularnych w Polsce, które mogą zawierać podwyższony poziom zanieczyszczeń można wymienić rybę maślaną, okonia, węgorza, płoć i dorsza.

Już 10 lat temu Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wydał zalecenie wykluczenia z diety przez kobiety ciężarne gatunków takich jak marlin, miecznik, rekin, tuńczyk. Od tego czasu zanieczyszczenie wód morskich stale rośnie. W opublikowanym w styczniu tego roku stanowisku EFSA przestrzega, by kobiety w ciąży, niemowlęta i dzieci do 3. r.ż. unikały spożywania gatunków zawierających wysokie stężenie metylortęci, aby wyeliminować ryzyko stałej ekspozycji i nie przekraczać tygodniowej dopuszczalnej dawki tego toksycznego elementu.

- Nawet jednak uwzględniając w naszej diecie porcje potencjalnie mało zanieczyszczonych gatunków ryb, często nie mamy pewności, czy dostarczyliśmy naszemu organizmowi rekomendowaną ilość kwasów Omega-3, ponieważ zawartość DHA i EPA w ich mięsie jest zmienna. Zależy nie tylko od gatunku, ale również indywidualnego osobnika. Ponadto spożycie ryb w Polsce wciąż jest niskie ze względu na ograniczony dostęp do świeżych ryb – dodaje Agnieszka Pawłowska-Wypych. Kobiety w ciąży mogą mieć szczególną trudność z uwzględnianiem takiej ilości ryb w swojej diecie, która zapewniłaby im odpowiedni poziom DHA ze względu na zapach oraz doskwierające im dolegliwości. Skąd jeszcze możemy czerpać ten składnik?

Pierwotnym źródłem DHA (a także EPA) są algi. Ryby morskie żywią się nimi, stąd obecność kwasów z grupy Omega-3 w ich mięsie. Zgodnie z Rekomendacjami Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, hodowane w warunkach kontrolowanych, poza zbiornikami wody morskiej algi z rodzaju Schizochytrium sp. to bezpieczne, alternatywne źródło DHA. Ze względu na jakość i pochodzenie, DHA z alg jest szczególnie dobrze tolerowane przez wrażliwych konsumentów:
- kobiety w ciąży i w okresie laktacji
- niemowlęta i małe dzieci
- osoby z refluksem żołądkowo-przełykowym
- osoby uczulone na białko ryb,
- osoby starsze.