Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki wyjaśnia, że reklamowane suplementy diety, chociaż przypominają leki i są sprzedawane w aptekach - nie są lekami. Nie mają badań klinicznych wskazujących na ich skuteczność, nie są produkowane pod nadzorem farmaceutycznym, więc nikt nigdy nie udowodnił, że działają.
Wiceminister Radziewicz-Winnicki przestrzega, że suplementy diety mogą wchodzić w interakcje z przyjmowanymi lekami, co może powodować powikłania. Na przykład substancje czynne, jak wyciąg z grejpfruta czy guarany w połączeniu z niektórymi lekami mogą być niebezpieczne.
Polacy wydają na suplementy diety kilka miliardów złotych rocznie.