Być online, ciągle w internecie, pod mailem – jak mówi się potocznie – to dla wielu osób codzienność. Wysyłanie wiadomości, przeglądanie stron internetowych, a nawet tworzenie i edycja dokumentów to podstawowe czynności, które już dawno wyszły poza biura i komputery osobiste. W takich sytuacjach niezastąpiony okazuje się smartfon, czyli najpopularniejsze osobiste urządzenie elektroniczne. Widok osób na ulicy czy w komunikacji miejskiej z wlepionym wzrokiem w ekran telefonu już nikogo nie dziwi. Naukowcy zauważają jednak, że powinien dawać do myślenia lekarzom.

Reklama

W czym problem? Amerykańscy uczeni z uniwersytetu Baylor w Teksasie zajęli się badaniem uzależnienia od telefonów komórkowych. Do udziału w programie zaprosili prawie 350 osób, mężczyzn i kobiety w wieku od 19 do 24 lat – podaje brytyjski dziennik „Daily Mail”. Przy pomocy specjalnie przygotowanych kwestionariuszy sprawdzili stopień ich uzależnienia od smartfonów, wyniki porównując z rysem charakterologicznym badanych osób. Wnioski, jakie wyciągnęli na tej podstawie, są interesujące.

Okazało się, że po komórkę najczęściej w wolnej chwili sięgały osoby, które chętnie manifestowały swoje uczucia, ekstrawertyczne, wyróżniające się w towarzystwie, a zdecydowanie rzadziej ci, którzy chętniej ukrywali swe emocje – napisali amerykańscy uczeni na łamach magazynu „Personality and Individual Differences”. Co to oznacza? Zdaniem naukowców, telefon ma za zadanie poprawić nastrój swemu użytkownikowi – przez interakcje ze znajomymi na portalach społecznościowych, na czatach internetowych, przez wiadomości e-mail. Osoby ekstrawertyczne pragną uwagi innych i smartfon im tę uwagę dostarczać.

Uzależnienie od telefonu może wskazywać na dramatyczne poszukiwanie akceptacji znajomych i bliskich – podkreślają specjaliści. A to z kolei jeden z możliwych symptomów czającej się depresji. Według ekspertów, w tej sytuacji dostarczanie sobie za pomocą smartfona bodźców oddalających ryzyko rozwoju tej choroby, jest bardzo złudne i krótkotrwałe. Wystarczy bowiem, że osoba taka na jakiś czas wypadnie z kręgu zainteresowań swoich znajomych, a może doprowadzić to w krótkim czasie do gwałtownego pogorszenia jej nastroju i w konsekwencji – do rozwoju depresji.

Reklama

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>