Hemoroidy ma każdy z nas – to nie żart. Tak nazywane są bowiem drobne guzki – sploty naczyń krwionośnych opowiadające za uszczelnianie mięśni i ujścia jelita grubego. - Najprościej mówiąc nasze jelito grube to taki ludzki „system hydrauliczny”. Gdy działa on prawidłowo, podczas rozluźniania mięśni zwieraczy krew z hemoroidów cofa się do tętnic, co umożliwia wydalanie. W takim wypadku nie odczuwa się żadnych nieprzyjemnych objawów czy bolesnych dolegliwości – wyjaśnia dr Jacek Waligóra, chirurg ze szpitala Medicover. - Problemy zaczynają się, gdy guzki obejmie stan zapalny. Robią się one wówczas nabrzmiałe, mniej elastyczne i nie funkcjonują tak, jak należy, przez co krew nie odpływa z nich całkowicie. Wtedy właśnie zaczynamy odczuwać symptomy schorzenia zwanego żylakami odbytu - dodaje.

Reklama

O hemoroidach bez wstydu

Już w pierwszym stadium choroby guzki krwawią, ale nie bolą. Dopiero potem stają się wyczuwalne, nabrzmiałe, potrafią wypadać i sprawiać zdecydowanie więcej problemów oraz nieprzyjemnych doznań ich właścicielowi. Mimo że ten temat dla większości z nas jest wstydliwy, nie musimy milczeć i cierpieć w samotności. Dostępnych metod leczenia jest wiele, a stosowane dziś zabiegi mogą być małoinwazyjne i prawie bezbolesne. Jeśli więc odczuwamy jakiekolwiek nieprzyjemne dolegliwości czy zauważamy niepokojące symptomy, porozmawiajmy z lekarzem. - Nie należy od razu zakładać najgorszego scenariusza, ale w każdym przypadku ślady krwi na bieliźnie czy w stolcu powinny być bodźcem do wizyty u specjalisty. Po pierwsze dlatego, że mogą być sygnałem innych, nierzadko groźniejszych przypadłości takich jak na przykład wrzody czy rak jelita grubego. Po drugie jeśli okaże się, że przyczyną są hemoroidy, to leczenie ich we wczesnym stadium może ograniczyć się jedynie do przyjmowania odpowiednich leków lub małoinwazyjnego zabiegu - mówi dr Jacek Waligóra ze szpitala Medicover.

Wyleczyć w jeden dzień

Jeśli nie zebraliśmy się na odwagę odpowiednio wcześnie i dopiero duży dyskomfort lub ból sprawił, że zdradziliśmy naszą „tajemnicę” lekarzowi, nic straconego. Dzięki najnowszym małoinwazyjnym metodom chirurgicznym z problemem żylaków odbytu można poradzić sobie w zaledwie kilka dni. Jednym z najpopularniejszych zabiegów leczenia hemoroidów jest metoda Barrona. - Procedura ta odbywa się w znieczuleniu miejscowym i jest zupełnie bezbolesna dla pacjenta. Polega na założeniu gumek uciskowych powodujących zamknięcie żylaków. Dzięki odpowiednio założonemu zaciskowi u nasady guzka zmniejsza się jego ukrwienie, a to sprawia, że hemoroid odpada - wyjaśnia dr Jacek Waligóra, chirurg ze szpitala Medicover. Taki zabieg trwa od kilku do kilkunastu minut, a pacjent zwykle jeszcze tego samego dnia może opuścić klinikę.
Małe guzki można również zlikwidować laserem, prądem (poprzez tak zwaną elektrokoagulację) lub wymrozić ciekłym azotem. Jednak wszystkie te metody są skuteczne tylko do pewnego stadium zaawansowania schorzenia. Gdy hemoroidy znajdują się już na stałe poza odbytem i obficie krwawią, konieczna jest klasyczna operacja, podczas której się je chirurgicznie usuwa. Alternatywą może być metoda Longo, która z kolei polega na wycięciu paska błony śluzowej jelita nad miejscem, w którym znajdują się guzki. Dzięki temu celowo uszkadza się naczynia doprowadzające krew do hemoroidów, co sprawia, że guzki zanikają.

To zrozumiałe, że nie lubimy mówić o naszych intymnych chorobach. Gabinet lekarski to jednak miejsce, gdzie warto szczerze rozmawiać ze specjalistą o tym, co nam dolega. Może okazać się, że wstydliwy kłopot da się rozwiązać praktycznie z dnia na dzień. Jeśli więc borykamy się z problemem hemoroidów, skonsultujmy się ze lekarzem.