- Problem będzie narastał, bo mamy starzejące się społeczeństwo - wyjaśnia doktor Maciej Niewada z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Nie chcę powiedzieć, że mamy wydawać więcej ale porównując te koszty, wydajemy mniej niż inne kraje europejskie - tłumaczy. Według szacunków, do 2030 roku liczba pacjentów cierpiących na choroby neurologiczne w naszym kraju wzrośnie z 4,8 miliona do 8,5 miliona osób.
Według niego, niedoszacowanie jest widoczne w kosztach bezpośrednich, czyli leczenia chorych. Inne obszary to koszty związane z opieką nieformalną sprawowaną przez bliskich oraz koszty pośrednie związane z rentą inwalidzką.
Choroby mózgu to między innymi: demencja, udar mózgu, choroba Parkinsona, padaczka, stwardnienie rozsiane oraz migrena.