Szwajcarscy naukowcy z Uniwersytetu Bazylejskiego prowadzili testy z udziałem 33 ochotników, którzy spali w specjalnym laboratorium. Okazało się, że podczas pełni ich sen był krótszy średnio o 20 minut, a o prawie jedną trzecią zmalała ilość tzw. "głębokiego snu".
Obniżył się też poziom melatoniny - hormonu, który odpowiada za sen. - Po raz pierwszy mamy dane, które wskazują, że istnieje biologiczny związek między fazami Księżyca a ciałem człowieka - komentuje w BBC ekspert, dr Malcolm von Schantz.
Ciekawostką jest fakt, że to nie ilość księżycowego światła zaburzała sen; ochotnicy spali bowiem w zamkniętych i całkiem ciemnych pomieszczeniach. Naukowcy chcą teraz wyjaśnić, na czym polega związek księżycowej pełni z ludzkim snem.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>