Znane powiedzenie mówi, że „jesteś tym, co jesz”. Odpowiednie odżywianie w połączeniu z ćwiczeniami dostosowanymi do wieku pozwala nam dłużej czuć się dobrze i zachować młodość. Choć każdy trening i dieta powinny być dobrane do indywidualnych predyspozycji, to jednak warto poznać ogólne wskazówki dotyczące odpowiednich nawyków żywieniowych i sportowych dla każdej dekady życia.

Reklama

Dwudziestolatki to ja i ty

W wieku 20 lat jesteśmy w szczytowej formie. Metabolizm jest na najwyższych obrotach, dlatego dość łatwo jest nam dbać o zachowanie odpowiedniej masy ciała. Wydawać by się mogło, że nie trzeba wówczas przykładać zbytniej wagi do tego, jak się odżywiamy. Nic bardziej mylnego. To, co jemy i ile się ruszamy dzisiaj ma istotny wpływ na nasze samopoczucie i sprawność ruchową w przyszłości. W wieku 20 lat organizm w szczególności potrzebuje wapnia. Kości gromadzą go do 30. roku życia, później stopniowo tracą. Może to z czasem doprowadzić do osteoporozy. Ważne więc, by w diecie znalazły się takie produkty, jak ser, mleko, zielona fasolka, groszek, brokuły oraz produkty bogate w witaminę C - sok pomarańczowy, zielone warzywa, słodkie ziemniaki.

Równie ważne są systematyczne treningi. Starajmy się zapewnić sobie 40-60 minut umiarkowanego wysiłku minimum cztery razy w tygodniu. - Dla 20-latków wskazana jest na pewno duża ilość pracy wydolnościowej związanej z uprawianiem takich dyscyplin, jak bieganie, jazda na rowerze czy pływanie, a także zajęcia grupowe poprawiające koordynację ruchową, stabilizację i równowagę oraz elastyczność mięśni. Dzięki nim budują oni fundamenty do dalszych treningów - podkreśla Marta Makowiecka, trener personalny z Centrum Fitness Fabryka Formy. W grupie tej największe problemy związane są z dysfunkcjami wynikającymi z trybu życia - złym odżywaniem, brakiem ćwiczeń, zaniedbaniami ze szkoły. To najlepszy okres na to, by nauczyć się „dobrego” ruchu.

Reklama

Po trzydziestce

Po przekroczeniu trzydziestki nasz organizm działa już inaczej. Metabolizm jest wolniejszy. W efekcie osoby dotychczas szczupłe łatwiej zaczynają tyć. Musimy więc zwracać szczególną uwagę na to, co jemy. Na talerzu trzydziestolatka powinno znaleźć się jak najwięcej warzyw. Zawarty w nich błonnik i przeciwutleniacze spowalniają proces starzenia i zapobiegają chorobom układu krążenia. Ich minimalna dzienna porcja powinna wynosić pół kilograma. Wystrzegać należy się gazowanych napojów, słodyczy i z umiarem jeść owoce, które zawierają znaczną ilość cukru.

Ćwiczenia w tym okresie są bardzo istotne, gdyż ciało zaczyna gromadzić coraz więcej tłuszczu, a mięśnie tracą jędrność. Choć codzienne obowiązki sprawiają, że nie mamy dla siebie dużo czasu, nie możemy rezygnować z regularnego uprawiania sportu. - W tym wieku jesteśmy najbardziej świadomi swojego ciała, ale w wielu przypadkach posiadamy ograniczenia wynikające z wcześniejszych, zaniedbanych kontuzji. Często też jest to moment, kiedy uświadamiamy sobie, że musimy zacząć uprawiać jakąś formę sportu, bo ciało mocno daje o sobie znać. Treningi siłowe, funkcjonalne i wydolnościowe służyć powinny regeneracji i uelastycznieniu ciała - wyjaśnia Marta Makowiecka.

Reklama

40 lat minęło

Po 40. roku życia znacznie maleje tempo przemiany materii. Tendencje do tycia są bardzo duże. To najtrudniejszy moment dla osób dbających o utrzymanie prawidłowej wagi. Nasz organizm potrzebuje 1700 kcal dziennie, dlatego trzeba bardzo uważnie komponować jadłospis. Jeśli chcemy przyspieszyć metabolizm sięgnijmy po surowe warzywa. Osoby w tym okresie życia powinny jeść również warzywa strączkowe. Pokarmy bogate w selen, czyli pełnoziarniste pieczywo, owoce morza, nasiona słonecznika są także mile widziane w diecie. Zawierają przeciwutleniacz, który chroni skórę przed uszkodzeniami. Korzystny będzie również chudy nabiał ze względu na charakterystyczne dla tego wieku duże zapotrzebowanie na wapń. Zrezygnujmy ze słodyczy i produktów zawierających węglowodany. To źródła pustych kalorii, które niespalone u 40-latka szybko zmienią się w tkankę tłuszczową. Nie możemy dlatego zapominać o regularnych ćwiczeniach. - Po czterdziestce powinniśmy coraz częściej sięgać po treningi BodyMindowe - czyli pilates, jogę, zdrowy kręgosłup czy stretching. Celem treningów wydolnościowych na tym etapie życia będzie utrzymanie formy, natomiast realizując trening siłowy konieczne jest pamiętanie o odpowiednim zmniejszeniu ciężarów - mówi Marta Makowiecka.