- Nie sądzę aby w przyszłości gumy zyskały taką popularność jak tabletki czy kapsułki, ale na pewno będą miały swoje znaczące miejsce na rynku – mówi prof. dr hab. Wojciech Kamysz, kierownik Katedry Chemii Nieorganicznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak zaznacza, pierwsza lecznicza guma do żucia powstała około 100 lat temu – był to przeciwbólowy lek Aspergum w USA - jednak w późniejszych czasach ta postać leku zniknęła z rynku farmaceutycznego na długie lata.
Monografia opisująca urządzenie do badania uwalniania substancji z gumy pojawiła się dopiero przed 15 laty. - Z tego, co mi wiadomo, kierowana przeze mnie jednostka jako jedyna w Polsce jest w posiadaniu takiego sprzętu - mówi prof. Kamysz - Najlepiej opisane są gumy zawierające nikotynę, co wynika z faktu, że produkt jest od lat dostępny komercyjnie. W przypadku innych leków dane są szczątkowe lub niekompletne - zaznacza.
Ta sytuacja zapewne będzie się zmieniać. Nowe postaci leków odgrywają bowiem bardzo istotną rolę w dzisiejszej farmacji. Opracowanie optymalnej postaci leku pozwala na uzyskanie pożądanego działania leczniczego przy jednoczesnym zapewnieniu wygody pacjenta. Jedna z polskich firm postanowiła sfokusować się wyłącznie na podawanie substancji czynnych tą drogą. - Linia GUMMEDIC™ opiera się na dążeniu do osiągnięcia jak najszybszego wchłaniania substancji aktywnych już w jamie ustnej oraz ich działania w miejscu przeznaczenia, z pominięciem przemiany w wątrobie – mówi Tomasz Wrzesiński, Prezes Acelis Pharma. Pierwszym produktem z linii GUMMEDIC™ wprowadzanym na nasz rynek był ASNAX™ – suplement diety wspierający proces odchudzania i kontrolowania wagi z zawartością chromu. Guma ASNAX™ jest konfekcjonowana w Polsce, a produkowana jest we Francji; projekt jest współfinansowany ze środków UE.
W przypadku niektórych jednostek chorobowych dogodną formą leku są właśnie lecznicze gumy do żucia zawierające jedną lub kilka substancji czynnych, uwalnianych w jamie ustnej. Błona śluzowa jamy ustnej jest korzystnym miejscem aplikacji wielu substancji leczniczych. Dobrze unaczyniona, pozwala na szybkie wchłanianie substancji leczniczej do krwioobiegu i ogranicza „efekt pierwszego przejścia” występujący podczas podania standardowych doustnych postaci leku, takich jak tabletki czy kapsułki. Substancja podana doustnie przechodzi bowiem przez wątrobę, gdzie jest poddawana działaniu enzymów wątrobowych i metabolizowana. Szybkie tempo metabolizmu substancji wiąże się z jej niższą biodostępnością, a tym samym z obniżeniem skuteczności leku.
Podanie środka leczniczego w postaci gumy pozwala także zapobiegać rozkładowi substancji leczniczej w kwaśnym środowisku żołądka oraz w wyniku działania enzymów przewodu pokarmowego. Ta droga podania może być alternatywą dla iniekcji w przypadku związków o budowie peptydowej i białkowej podawanych w pozajelitowych postaciach leku.
Lecznicze gumy do żucia mogą też zawierać substancje, które nie wchłaniają się w jamie ustnej, tylko trafiają do żołądka. W ten sposób działają np. Nicorette czy Aviomarin.
Świat nauki czeka jeszcze wiele badań w celu odkrycia możliwości, jakie niesie ze sobą ta metoda podawania leków. - Ilość informacji na temat substancji aktywnych w leczniczych gumach do żucia jest ograniczona. Na chwilę obecną są to głównie substancje stosowane w terapii schorzeń jamy ustnej – mówi prof. Kamysz (ApiDentic ze wspomnianej linii GUMMEDIC™ - stosowany jest dla poprawy zdrowia i higieny jamy ustnej – red.). Najwięcej badań przeprowadzono dotychczas nad wykorzystaniem gum w leczeniu miejscowym grzybic jamy ustnej oraz w profilaktyce próchnicy zębów. Czy jest szansa, że w dającej się przewidzieć przyszłości w gumach będą podawane również inne środki?
- Tak. Potencjalnymi kandydatami do tej postaci leku są generalnie substancje, po podaniu których oczekujemy szybkiego działania (np. przeciwbólowe, pobudzające, neutralizujące kwas żołądkowy – red.) lub substancje ulegające efektowi pierwszego przejścia – podkreśla prof. Kamysz.