Naukowcy udowodnili, że 20 minut drzemki w tym czasie to produktywnie spędzony czas, który zwiększa naszą wydajność.
Doktor Adam Wichniak, psychiatra z Ośrodka Medycyny Snu Instytutu Psychiatry i Neurologii wyjaśnia, że popołudniowa drzemka jest naturalną częścią naszego trybu dnia.
Człowiek funkcjonuje w trybie dwudziestoczterogodzinnym, ale równie silnym rytmem jest ten sześciogodzinny. Wskazuje on na to, że mniej więcej po sześciu godzinach w naturalny sposób pojawia się senność. W ten sposób ludzie funkcjonowali przez wiele lat, bo człowiek nie jest stworzony do pracy na najwyższych obrotach albo w stanie dużego skupienia przez cały dzień. Nasz organizm może się zmobilizować do dużego wysiłku, jednak na krótko.
Nic dziwnego, że większość z nas ma ochotę na pół godziny popołudniowego odpoczynku i szybkiej regeneracji. Nikt nie jest bowiem stworzony do pracy non stop.
Lekarze odradzają jednak drzemkę osobom, które mają problemy ze snem nocnym. Zdrowa drzemka, tzw. power nap trwa 20 minut i przynosi pożytek zarówno pracownikowi, jak i pracodawcy.