Takie są konkluzje sprawozdania rocznego o stanie problemu narkotykowego w Europie w 2012 wykonanego przez Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA).

Blisko co dziesiąty Polak do 24. roku życia przyznał, że używał dopalaczy, tymczasem średnia europejska jest dwukrotnie niższa. Ale to nie znaczy, że inne kraje nie mają problemu z dopalaczami.

Reklama

Liczba sklepów internetowych, gdzie zwykle są sprzedawane takie substancje, rośnie lawinowo. Tylko w styczniu 2012 r. w ramach wyrywkowego badania wykryto w Europie 693 sklepy. Rok wcześniej było ich ponaddwukrotnie mniej (314). W styczniu 2010 r. – 170.

Z danych wynika także, że tylko w 2012 r. wykryto blisko 50 nowych substancji psychoaktywnych, co oznacza, że wynajdowany jest jeden nowy narkotyk na tydzień. Dla porównania w 210 zgłoszonych było 24 nowych substancji.

Polska była jednym z niewielu krajów, które wprowadziły bardzo szybko regulacje dotyczące rynku nowych narkotyków i choć problem wciąż istnieje, został ograniczony – mówi Wolfgang Goetz, dyrektor EMCDDA. Chodzi o znowelizowaną w 2010 r. ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Wprowadzono w niej m.in. kary od 20 tys. do miliona złotych za produkcję i handel dopalaczami.

Jednak mimo zmiany przepisów liczba hospitalizacji spowodowanych zażywaniem dopalaczy zaczęła znowu rosnąć. Na razie to wciąż zaledwie 5 proc. z tego, co notowano w 2010 r. (wówczas dochodziło nawet do 500 miesięcznie), ale tendencja jest niepokojąca.

Miesiąc temu na listę zakazanych substancji wpisano kolejne 24. Często to jednak walka z wiatrakami. Jesteśmy cały czas kilka kroków za rozwojem rynku z nowymi substancjami, jedyne, co możemy, to lepiej monitorować ten rynek – przyznaje Cecilia Malmstroem, komisarz ds. wewnętrznych UE.

Reklama

Ale dopalacze to nie wszystko. Niesłabnącą popularnością cieszą się konopie indyjskie. Marihuanę zażywał blisko co czwarty Europejczyk. Coraz częściej jest ona jednak produkowana w Europie. W przypadku konopi Polska należy do krajów, gdzie ich spożycie należy do jednych z najmniejszych. Jednak i tu widać niepokojący trend. Jak wynika z opublikowanego w lutym raportu badań ESPAD, wykonanych na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii, co piąty polski nastolatek palił marihuanę.

To o 10 proc. więcej niż rok temu i najwyższy wynik, jaki zanotowano w dotychczasowych badaniach. W ubiegłym roku policja wszczęła największą liczbę postępowań w związku z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii – było ich 22 940. W tym liczba nieletnich zatrzymanych za posiadanie narkotyków wynosiła 4440. W 2007 r. postępowań było 19 056, w tym nieletnich z zarzutami 2945.