Prof. Henryk Skarżyński, dyr. Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, który wraz ze swym zespołem przeprowadził operację, powiedział PAP, że nowy implant łączy cechy implantu ucha środkowego i ślimakowego, zapewniając bezpośrednią stymulację ślimaka.

Reklama

Jego zdaniem, otwiera to nowe możliwości zachowania słuchu dla osób, które nie mają już wystarczającej korzyści z aparatów słuchowych, ale też nie kwalifikują się do wszczepienia implantu ślimakowego.

Implant CODACS pozwala zachować słuch jaki jeszcze pozostał u danej osoby, a jednocześnie daje naturalną stymulację akustyczną. Dzięki temu pacjent już po tygodniu od zdjęcia opatrunku może słyszeć naturalne dźwięki, a nie tylko przetworzone - powiedział rozmowie z dziennikarzem, PAP prof. Skarżyński.

Dodał, że dla zagwarantowania pacjentowi maksymalnych korzyści jakie daje nowy implant, podczas operacji stosuje się nowoczesną, bezkontaktową i nieinwazyjną metodę śródoperacyjnego badania skuteczności operacji aparatem Laser Doppler Vibrometer (LDV).

Światowe Centrum Słuchu jest jednostką resortowego Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, która zapewnia kompleksową opiekę osobom ze schorzeniami wad wrodzonych i nabytych narządów słuchu, głosu, mowy i równowagi.