Taki efekt daje u myszy laboratoryjnych usunięcie genu Dmrt1. Jak dowodzą naukowcy z Uniwersytetu Minnesoty, po tej zmianie męskie komórki w jądrach zaczynają przekształcać się w komórki żeńskie. Co najciekawsze, jądra po takiej zamianie zaczynają przejmować funkcje jajników. Zdaniem amerykańskich uczonych, którzy pochwalili się wynikami tych badań na łamach magazynu „Nature”, to dowód na to, że płeć nie jest określana raz na zawsze na etapie życia płodowego.

Reklama

Do podobnych zmian w obrębie narządów płciowych dochodzi po usunięciu z jajników genu Foxl2. Okazało się wówczas, że jajniki zaczęły przekształcać się w jądra. To według amerykańskich naukowców również dowód na to, że płeć jest kwestią umowną, która może zależeć nie tyle od chromosomów płciowych X i Y, ile na przykład od zdolności organizmu do podtrzymywania odpowiedniej płci.

Może się bowiem zdarzyć, że wskutek defektu genetycznego człowiek samoczynnie zmieni płeć. Na razie uczeni mają nadzieję, że ich odkrycie pomoże medycynie w zgłębianiu tajemnic programowania komórek oraz pozwoli lepiej poznać mechanizm powstawiania raka.

Bo jak udowodniono, ludzki gen DMRT1 (odpowiednik mysiego genu Dmrt1 u gryzoni) odpowiada między innymi za rozwój nowotworów jąder.

Zobacz także: Radioaktywny pył wpływa na płeć >>>