Kilka miesięcy temu u jednej z pracownic przedszkola w Jażyńcu pod Wolsztynem (Wielkopolskie) stwierdzono gruźlicę. Zgodnie z zasadami służb sanitarnych przebadano na obecność prątka gruźlicy wszystkie (60) osoby, które miały kontakt z chorą. Przedszkole zostało zamknięte.
Prątka stwierdzono u 30 osób w tym 27 dzieci. Według szefa wielkopolskiej Stacji, wyniki nie oznaczają, że osoby te są chore na gruźlicę.
"Stwierdzić chorobę można dopiero po wykonaniu specjalistycznych badań, które zostaną przeprowadzone u wszystkich, nawet u tych, u których nie wykryto prątka gruźlicy - wtedy dopiero będziemy mieli pewność, czy osoby te są tylko nosicielami prątka gruźlicy, czy chorują na gruźlicę" - powiedział PAP dyrektor Trybus.
Dzieci zostaną przebadane w Poradni Pulmonologicznej Wieku Rozwojowego w Poznaniu.
Według badań Światowej Organizacji Zdrowia, nosicielem prątka gruźlicy jest co trzeci człowiek, tylko u 5 proc. z nich w ciągu pięciu lat choroba się rozwija.
"Na korzyść dzieci z tego przedszkola przemawia to, że wszystkie były zaszczepione" - dodał dyrektor Trybusz.
Gruźlica jest chorobą zakaźną wywoływaną przez bakterię - prątek gruźlicy wykryty przez niemieckiego lekarza, bakteriologa Roberta Kocha.
Prątek gruźlicy jest bardzo wrażliwy na działanie promieniowania ultrafioletowego. Również wysoka temperatura (gotowanie, pasteryzowanie) powoduje szybkie zabicie prątków.
Gruźlica jest chorobą zaraźliwą - przenosi się bowiem z osobnika chorego na osobnika zdrowego. Źródłem zakażenia prątkiem jest najczęściej chory na gruźlicę.