W kwestii medycznej marihuany czasem trafiam na beton. Jestem załamany postawą Ministerstwa Zdrowia - mówi w wywiadzie z "Wprost" poseł Kukiz'15. I opowiada jak wyglądało spotkanie z przedstawicielem ministerstwa: - Na posiedzeniu sejmowego zespołu ds. medycznej marihuany w obecności chorych, lekarzy i ekspertów wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda powtarzał w kółko frazesy, że system działa doskonale.
Porównał też marihuanę do dopalaczy. Ręce opadają. Jeśli minister zdrowia wrzuca do jednego worka bardzo ciężkie narkotyki, największe chemiczne, trujące gówno jakie można sobie wyobrazić oraz roślinę, która - co wykazują badania - nie uzależnia, a w wielu wypadkach leczy, jest to absolutny skandal - ubolewa Liroy-Marzec.
Współczuję Jarosławowi Kaczyńskiemu, że ma takich współpracowników - stwierdza poseł. - O kwestii medycznej marihuany rozmawiałam z nim osobiście. Bardzo przyjemne spotkanie, miałem dobre wrażenie. Skupiliśmy się wyłącznie na kwestii medycznej i miałem wrażenie, że go przekonałem. Podobnie jak wielu innych posłów PiS, z którymi rozmawiałem - mówi Marzec.
Ze względu na ustawę sam marihuany już nie palę. To dla mnie naprawdę ważny projekt i nie chcę szkodzić sprawie - deklaruje. - Zresztą rzuciłem tez palenie papierosów - dodaje Liroy-Marzec.