Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) menopauza zaczyna się wraz z ostatnią miesiączką, po której nastąpiło co najmniej 12 miesięcy bez krwawień. Kobiety odczuwają wtedy takie dolegliwości jak bóle mięśni i stawów, zawroty i bóle głowy, a także większą drażliwość, niepokój, pogorszenie koncentracji, uwagi, a nawet depresję.
Kobiety dla złagodzenia dolegliwości sięgają po różne dostępne metody. Badania „Zdrowa ONA – Menopauza” przeprowadzone w pierwszej połowie czerwca 2020 r. na grupie 3191 kobiet wykazały, że w okresie przekwitania Polki najczęściej sięgają po zawierające estrogeny roślinne suplementy diety (42 proc.), ziołowe herbaty (37 proc.) oraz zwiększają aktywność fizyczną (35 proc.).
Ginekolog, położnik i seksuolog prof. Violetta Skrzypulec-Plinta ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, ekspert programu „Zdrowa ONA”, wyjaśnia, że za objawy związane z przekwitaniem odpowiadają wahania żeńskich hormonów. Dlatego najskuteczniejszym sposobem ich eliminacji jest tzw. hormonalna terapia menopauzalna (HTM). - Syntetyczne hormony – podkreśla - zawarte w HTM są chemicznie i biologicznie identyczne jak hormony ludzkie. Kobiety, które w zastępstwie HTM stosują fitohormony i lecznicze preparaty ziołowe, powinny pamiętać, że estrogeny roślinne i zioła nie są tak skuteczne w niwelowaniu objawów menopauzy, jak te zawarte w HTM.
Specjalistka przyznaje, że poza terapią hormonalną w łagodzeniu objawów menopauzy pomocna jest zmiana stylu życia: przestrzeganie zdrowej diety, zaprzestanie palenia papierosów, ograniczenie spożycia alkoholu oraz zwiększenie aktywności fizycznej. Warto też ćwiczyć jogę, która wzmacnia mięśnie dna miednicy, co zapobiega nietrzymaniu moczu. Przydatna jest też suplementacja diety polegająca głównie na zażywaniu wapnia i witaminy D3, zmniejszających ryzyko osteoporozy.
- Należy przy tym pamiętać, że dieta i aktywność fizyczna to tylko jeden z elementów wspierających terapię menopauzalną – podkreśla prof. Violetta Skrzypulec–Plinta.
Z badań „Zdrowa ONA – Menopauza” wynika, że większość Polek słyszała o hormonalnej terapii menopauzalnej. Co piąta ankietowana kobieta korzystała z HTM, a 38 proc. badanych zadeklarowało, że planują to zrobić w przyszłości.
Sondaż wykazał, że Polki w okresie menopauzy najbardziej obawiają się wzrostu masy ciała (34 proc.), nagłego pojawiania się różnych, utrudniających codzienne funkcjonowanie objawów, np. uderzeń gorąca, zawrotów głowy, omdleń (33 proc.) i złego samopoczucia, wahania nastrojów, drażliwości oraz niepokoju (30 proc.).
Prawie co trzecia kobieta przechodząca obecnie menopauzę deklaruje, że w okresie pandemii koronawirusa znacznie trudniej radzi sobie z jej objawami. Najbardziej narzekają na uczucie zmęczenia, bezsenność, wzrost masy ciała, złe samopoczucie i bóle głowy.
Prof. Violetta Skrzypulec–Plinta przekonuje, że nie należy obawiać się hormonalnej terapii menopauzalnej, która jest dobierana indywidualnie. - Wskazaniami do rozpoczęcia tej terapii są wszelkie objawy menopauzy, pierwotna niedoczynność jajników, osteoporoza oraz protekcja zaburzeń ogólnoustrojowych związanych z niedoborem estrogenu - wyjaśnia.
Dodaje, że hormony najczęściej zażywane są doustnie, ale mogą być stosowane przezskórnie (w plastrach) lub domięśniowo. Przeciwwskazaniami do HTM są krwawienia z dróg rodnych, choroba niedokrwienna serca, zakrzepica żył głębokich, ostra niewydolność serca oraz rak sutka i trzonu macicy. - Hormonalna terapia menopauzalna ma działanie długookresowe i ma za zadanie poprawę życia kobiet w okresie menopauzalnym oraz postmenopauzalnym – podkreśla prof. Violetta Skrzypulec–Plinta.
Badanie „Zdrowa ONA – Menopauza” za pomocą kwestionariusza badawczego przeprowadziła agencja SW RESEARCH na zlecenie Gedeon Richter Polska Sp. z o.o.. Celem badania było sprawdzenie znajomości stosowania Hormonalnej Terapii Menopauzalnej u Polek oraz poznanie ich oceny na temat wpływu pandemii COVID-19 na przebieg menopauzy oraz stopień radzenia sobie z jej objawami.