Szacuje się, że na alzheimera choruje nawet 300 tysięcy Polaków, a ta liczba - jak zauważają lekarze - będzie jeszcze rosła. Schorzenie może być dziedziczne lub wynikać ze stylu życia, ale eksperci nie wskazują jego jednoznacznej przyczyny.
Wiadomo na pewno, że choroba Alzheimera silnie powiązana jest z wiekiem i dotyka przede wszystkim osoby po ukończeniu 60 lat.
Do tej pory nie wynaleziono leku na alzheimera, a chorzy przyjmują jedynie preparaty spowalniające rozwój choroby i łagodzące jej objawy. To może się jednak zmienić. Brytyjscy naukowcy z Aberdeen University obwieścili, że za cztery lata będzie dostępny lek zatrzymujący alzheimera - informuje "Daily Mail". Nowy lek działa inaczej niż obecnie stosowane farmaceutyki.
Nowy lek, nazywany LMTX, ma nie tylko spowolnić rozwój choroby Alzheimera (i to skuteczniej niż obecnie dostępne leki), ale także jej zapobiec. Naukowcy zalecają, by zażywali go wszyscy po skończeniu 60 lat. Dzięki temu zapobiegną demencji i zachowają jasny umysł do późnej starości.
Lek przeszedł już badania kliniczne, i to z doskonałym wynikiem. W eksperymencie wzięło udział 1500 mężczyzn i kobiet z łagodną lub umiarkowaną postacią choroby Alzheimera. U wolontariuszy po dwóch latach stosowania LMTX spowolnił rozwój choroby aż o 90 proc. Poprawił również jakość ich życia, bo sprawił, że byli oni bardziej pewni siebie i lepiej sobie radzili. Co istotne, nie zaobserwowano żadnych skutków ubocznych zażywania leku.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>