"Hipoteza babci" od dawna wywołuje dyskusje w naukowym świecie. U szympansów rzadko się zdarza, żeby samice żyły długo po menopauzie. Zwykle dożywają one trzydziestu kilku lub czterdziestu kilku lat. U ludzi jest inaczej. Kobiety często żyją jeszcze kilka dekad po przekroczeniu wieku rozrodczego.

Reklama

Naukowcy pod kierunkiem Kristen Hawkes z University of Utah (USA) przeprowadzili symulacje komputerowe. Dowiodły one, że to właśnie dzięki instytucji babci, życie ludzi wydłużyło się.

Ci "komputerowi ludzie", bez instytucji babci, żyli 25 lat po osiągnięciu wieku rozrodczego, czyli podobnie jak szympansy. Jednak wystarczyło 24-60 tys. lat pod opieką babć, żeby 25 lat zmieniło się w 49 lat, czyli podobnie jak u dzisiejszych łowców-zbieraczy w Afryce.

Instytucja babci była pierwszym krokiem ku temu, żebyśmy się stali tym, kim dzisiaj jesteśmy - wyjaśnia Hawkes, która w latach 80. prowadziła badania terenowe w Tanzanii, wśród społeczności łowiecko-zbierackich. Już wtedy badała funkcję babć w ramach tych społeczności.

"Hipoteza babci" zakłada, że babcia zajmuje się wnukami, kiedy jej córka odstawia je od piersi. Dzięki temu córka może szybciej mieć kolejne dziecko, bo nie musi już zajmować się poprzednim. W ten sposób dzieci są odstawiane od piersi w młodszym wieku, jednak wydłuża się ich wiek dorastania i później wchodzą w dorosłość, kiedy to muszą już same dbać o własne pożywienie.

Wyniki badań opublikowano na łamach pisma "Proceedings of the Royal Society B: Biological Sciences".

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>

Trwa ładowanie wpisu