Naukowcy z University of South Wales postanowili sprawdzić, skąd w tak dużej liczbie osób lęk przed klaunami. Zaobserwowali bowiem, że nawet 5 proc. mieszkańców USA odczuwa ten strach. Pierwszym tropem był związek z doświadczeniami z dzieciństwa, kiedy mogła rozwinąć się koulrofobia. Ale nie do końca udało się im tego dowieść. Przyznali, że „przerażające osobiste doświadczenie z klaunem nie było głównym czynnikiem przyczyniającym się do rozwoju fobii”. Przeprowadzili więc szczegółową ankietę wśród ponad 500 osób, które boją się klaunów. Doszli do ciekawych wniosków.
Okazuje się, że najbardziej boimy się namalowanego uśmiechu, który sprawia, że nie możemy rozpoznać, co klaun naprawdę czuje, co czai się w jego umyśle i jakie może mieć wobec nas zamiary. Przeraża nas „wyraz twarzy” postaci Pennywise'a w filmie z 2017 roku „To” na podstawie Stephena Kinga. Lęk rodzi się także na widok jaskrawo kolorowych włosów i dużego czerwonego nosa.
Prof. Philip Tyson, psycholog z University of South Wales, który prowadzi zajęcia dotyczące fobii przez 15 lat i który jest autorem ankiety dotyczącej koulrofobii, zwraca uwagę na fakt, że fobie często pojawiają się wobec postaci lub obiektów, które wyglądają niemal jak ludzie. Boimy się więc także robotów i „obcych”.
Klauny budzą w nas strach również przez to, że zachowują się w nieprzewidywalny sposób, na przykład trąbią, pryskają wodą z kwiatka. Prof. Philip Tyson przyznał, że to wprowadza element zaskoczenia, który jest częstą przyczyną strachu i bywa wymieniany również w innych fobiach, takich jak strach przed pająkami.