Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski oficjalnie zakomunikowali w piątek, że szczepienia przeciw HPV rozpoczną się 1 czerwca 2023 r., a zapisy ruszą 27 maja. Szczepienia są dobrowolne i realizowane przy wykorzystaniu szczepionek Cervarix oraz Gardasil 9.

Reklama

Profesor był pytany na konferencji, na który z preparatów, zdaniem ekspertów, powinni zdecydować się rodzice, zapisując dziecko na szczepienie.

- Programem objęte są dwie szczepionki, dwu-walentna i dziewięcio-walentna. Z punktu widzenia zdrowia publicznego, według danych WHO i oceny AOTMiT, nie ma danych mówiących o ewidentnych różnicach między produktami – powiedział profesor.

Stwierdził, że wybór produktu ma drugorzędne znaczenie. Pierwszorzędne znaczenie ma natomiast – jak zaznaczył – stopień objęcia populacji szczepieniem.

- Jeśli zaszczepimy 20 proc. skutki będą najsłabsze - wskazał. Dodał, że zgodnie z celami Światowej Organizacji Zdrowia ideałem byłoby objęcie szczepieniami 90 proc. populacji. Zapisy Narodowej Strategii Onkologicznej mówią natomiast, jak podał, o zaszczepieniu ok. 60 proc. populacji.

Reklama

Profesor akcentował, że oba produkty wykorzystywane w programie szczepień przeciw HPV mają bardzo podobny profil bezpieczeństwa. - Stopień objęcia populacji będzie czynnikiem, który będzie warunkował to, jak wiele Polek i Polaków uniknie w przyszłości zachorowań na nowotwory związane z HPV – zaznaczył.

HPV jest najczęstszym wirusem zakaźnym przenoszonym drogą płciową. Infekcje nim są często bezobjawowe i chociaż w większości przypadków ustępują samoistnie, to jednak czasami stają się przewlekłe i mogą powodować nowotwory.

Szczepionki przeciw HPV chronią przed najbardziej onkogennymi typami wirusa, a także przed zmianami przednowotworowymi i nowotworami narządów płciowych (szyjki macicy, sromu, pochwy) i odbytu. Zalecane są dziewczętom i młodym kobietom, a także chłopcom i młodym mężczyznom.