Zajady to zaczerwienienia w kącikach ust, które mogą pękać, krwawić i być bardzo dokuczliwe. Fachowo nazywa się je zapaleniem kącików ust lub po prostu nadżerkami. To dość powszechna dolegliwość, bo i czynników ją wywołujących jest bardzo wiele. Począwszy od zakażenia bakteriami lub grzybami, przez wysychanie (lub nadmierne oblizywanie) ust, aż po alergie, choćby na nikiel z elementów mocujących protezę. Czy wśród tych czynników może znaleźć się także maseczka?
– Maseczka przyczynia się do wzrostu temperatury na skórze, którą przykrywa, wzrostu wilgotności, jak również zmiany cyrkulacji powietrza. W dodatku zmienia nasz wzorzec oddechowy: wdech jest krótszy, przyspieszony, do tego często przebiega przez usta, a nie przez nos. W efekcie możemy odczuwać suchość ust, co więcej: też na poziomie mikrobiologicznym może dochodzić do zmian we florze jamy ustnej przez wzrost zakwaszenia środowiska. Im dłużej nosimy maseczkę, tym bardziej te skutki mogą być zauważalne – wyjaśnia lek. stom. Aleksander Gajos, endodonta z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.
Noszenie maseczki jest jednym ze skuteczniejszych sposobów zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusów infekujących drogi oddechowe i nie zanosi się na to, byśmy mieli z nich rezygnować w najbliższym czasie. Warto więc postawić na naukę obchodzenia się z maseczką i prawidłowego oddychania. Stomatolodzy radzą, by pić dużo płynów, najlepiej niegazowanej wody, naparów ziołowych i herbaty – oczywiście bez cukru. Ważna jest też kontrola oddechu: wdech powinien być wykonywany przez nos, a wydech ustami. Wdech powinien być też głęboki i dłuższy. Jeśli jesteśmy w bezpiecznej odległości od innych osób i możemy zdjąć maskę, róbmy to, zaczerpując kilka głębokich wdechów. Zajady powinny ustępować same lub przy zastosowaniu środków dostępnych bez recepty w aptekach. Jeśli problem się przedłuża, stomatolog może zalecić żel antygrzybiczny do stosowania miejscowego.
Uporczywe afty
Afty również należą do powszechnie występujących dolegliwości. Przyczyny mogą być zupełnie błahe, jak uszkodzenie błony śluzowej szczoteczką podczas mycia, ale też całkiem poważne, jak niedobory witaminowe czy zakażenie wirusem HIV.
– Afty to niewielkie owrzodzenia pojawiające się najczęściej na wewnętrznej stronie policzków, również na wargach, języku i pod nim w postaci białych plamek z czerwoną obwódką. Zwykle są drobne, mają po kilka milimetrów wielkości i ustępują samoistnie. Diagnostyka najważniejsza jest przy aftach, które nawracają, utrzymują się długo i są oporne w leczeniu – sugeruje stomatolog.
Afty mogą być również konsekwencją nieleczonej próchnicy, chorób dziąseł i zalegającego kamienia na zębach. Jednak odnośnie do maseczek – stomatolodzy nie wskazują ich jako istotnego czynnika powodującego powstawanie aft. Profilaktyka tej dolegliwości powinna opierać się na regularnych wizytach u dentysty, higienizacji zębów dwa razy w roku i sumiennej higienie jamy ustnej w domu, którą możemy uzupełniać płukankami do jamy ustnej w okresie zwiększonej częstotliwości noszenia maseczki.
Dokuczliwa opryszczka
Wirus opryszczki wargowej jest wyjątkowo rozpowszechniony, bo według szacunków miało z nim kontakt aż 90% ludzi. Dokuczliwe „zimno”, jak powszechnie jest nazywana zaczerwieniona zmiana wokół ust, pojawia się bez wyraźnej przyczyny i tak też sama znika. Na celowniku po raz kolejny są maseczki, które miałyby się przyczyniać do zaostrzenia tej choroby.
– Sama maseczka nie spowoduje infekcji wirusem opryszczki wargowej. Żeby się nim zarazić, trzeba mieć bliski kontakt z osobą zainfekowaną, u której występują aktywne zmiany z sączącą się wydzieliną, gdzie jednostek wirusa jest najwięcej. Może do tego dojść również przez używanie osobistych przedmiotów, jak ręcznik, łyżeczka oraz pocałunki. Wirus, który raz ulokuje się w organizmie, już pozostanie w nim na zawsze. Maseczka nie jest jednak zaliczana do czynników powodujących zaostrzenia – mówi dr Gajos.
Objawy opryszczki wargowej są wyzwalane m.in. przez światło słoneczne i promieniowanie UV, również jako konsekwencja osłabienia, gdy jesteśmy chorzy z innych przyczyn, mamy gorączkę, jesteśmy przemęczeni lub zestresowani. Czynnikiem sprzyjającym objawowej formie opryszczki są również przyjmowane leki, m.in. glikokortykosteroidy. Wirus opryszczki może spowodować opryszczkowe zapalenie jamy ustnej, które objawia się pojawiającymi się pęcherzykami na błonie śluzowej i ogólnym osłabieniem samopoczucia, jak również towarzyszącą temu gorączką. Niewielkie, pojedyncze zmiany w okolicach ust nie wymagają konsultacji lekarskiej, ale jeśli często nawracają, trudno się goją bądź uległy nadkażeniu, wskazana będzie konsultacja lekarska. Do specjalisty powinniśmy się również udać, jeśli pojawia się gorączka, osłabienie, dodatkowe objawy ze strony układu nerwowego. Leczenie polega na stosowaniu miejscowo preparatów przeciwwirusowych, a w bardziej zaawansowanych przypadkach podaje się leki przeciwwirusowe doustnie lub w leczeniu szpitalnym – dożylnie.
Sposoby na maseczkę
Noszenie maseczki dla wielu osób, dla których nie było to do tej pory codziennością, może wydawać się kłopotliwe i nastręczać wielu trudności. Stomatolodzy alarmują, że niewłaściwe obchodzenie się z maseczką wiąże się z szeregiem konsekwencji dla zdrowia jamy ustnej. Oddychanie przez usta prowadzi do zmniejszenia ilości śliny, obniżenia pH w ustach, co sprawia, że bakterie próchnicowe i te powodujące paradontozę rozwijają się dużo szybciej. Skutki to wzrost ryzyka próchnicy, chorób przyzębia, nieświeży oddech zwany halitozą i rozwój flory oportunistycznej, w tym Candida albicans. Zespół takich dolegliwości nosi nawet swoją nazwę: mask mouth. Jak więc bezpiecznie dla zdrowia nosić maseczkę?
– Żeby uniknąć problemów, stosujmy kilka prostych zasad: maseczkę nosimy wtedy, kiedy to niezbędne, ściągamy, jeśli jest taka możliwość, ćwiczymy oddech: wdech przez nos i wydech ustami, do tego picie wody i mycie zębów pastą z fluorem. Fluorki wzmacniają szkliwo, podnosząc jego odporność na działanie kwasów. Korzystamy z czystej maseczki jednorazowej, którą można nawet wymieniać kilka razy w ciągu dnia, jeśli jesteśmy zmuszeni długo ją nosić. Za skuteczne w hamowaniu odkładania się płytki nazębnej uznaje się płukanki z chlorheksydyną, jednak o kwestie jej stosowania najlepiej zapytać dentystę – wyjaśnia ekspert Dentim Clinic Medicover.