Na łamach pisma „PLOS ONE” porównali skuteczność różnych narzucanych społeczeństwu ograniczeń, zastosowanych w 40 różnych obszarach administracyjnych - państwach, regionach i amerykańskich stanach.

Reklama

Badacze opracowali model, który uwzględnił wszystkie działania wprowadzone w każdym z regionów, ich nasilenie oraz stopień, w jakim były przestrzegane.

Te informacje odnieśli do liczby zakażeń, zgonów z powodu COVID-19 i innych dodatkowych zgonów.

Model uwzględniał 11 kategorii działań - zamknięcie szkół, zakładów pracy, zakaz organizowania imprez publicznych, ograniczenia spotkań, zamknięcie transportu publicznego, zakaz wychodzenia z domu, ograniczenia w przemieszczaniu się, kontrola podróży międzynarodowych, kampanie informacyjne, testy na obecność wirusa oraz śledzenie kontaktów ludzi.

Badanie niestety wskazuje, że potrzebny jest spory społeczny koszt, aby pandemia zaczęła się cofać.

Na większości obszarów mniej dotkliwe zasady, takie jak zakaz organizowania publicznych imprez, ograniczenia zgromadzeń ludzi powyżej 100 osób czy zalecenia, aby pozostać w domu, nie wystarczyły do kontrolowania COVID-19.

Zwykle konieczne okazywały się obarczone dużymi kosztami zasady, takie jak nakaz pozostania w domu oraz częściowe lub pełne zamykanie zakładów pracy i szkół.