Uczeni z Uniwersytetu Rocherster badali pod mikroskopem mózgi myszy. Okazało się, że podczas snu komórki mózgu kurczą się, a przestrzeń międzykomórkowa powiększa się i to niemało, bo o 60 procent. Dzięki tej większej przestrzeni łatwiej usuwane są wydzielane przez neurony szkodliwe substancje. Jedną z tych substancji jest tak zwany beta amyloid, czyli peptyd biorący udział w rozwoju choroby Alzheimera. Podczas snu odpływał on z mózgu dwa razy szybciej.
- Ta wiedza może pomóc w stworzeniu nowych leków, na przykład takich, które pomagają w usuwaniu tych produktów metabolizmu nie tylko podczas snu, ale także w fazie czuwania - powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej autorka komentarza w „Science”, doktor Suzana Herculano-Houzel z Uniwersytetu Rio de Janeiro w Brazylii. Inni badacze zgadzają się, że te dane otwierają drogę do całego nowego rozdziału badań nad fizjologią i demencją.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>