Badania, o których poinformowano w piątek na konferencji prasowej w Warszawie, są organizowane z okazji Światowego Dnia Spirometrii (27 czerwca) z inicjatywy Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP oraz Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc (PTChP). Listę wykonujących je ośrodków można znaleźć na stronach internetowych organizacji (www.astma-alergia-pochp.pl i www.ptchp.org).

Reklama

Jak wyjaśnił prezes federacji, dr Piotr Dąbrowiecki, spirometria pozwala wykryć obturację (tj. zwężenie) dróg oddechowych i dlatego jest pomocna w diagnostyce przewlekłych chorób oskrzeli i płuc.

Obturacja jest cechą typową dla przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), występuje też u ok. 50 proc. pacjentów z astmą oskrzelową, zwłaszcza tych, którzy są nieprawidłowo leczeni lub przez dłuższy czas nieleczeni z powodu braku diagnozy.

Łącznie na choroby oddechowe, którym towarzyszy obturacja cierpi w Polsce ponad 6,5 mln osób, z czego ok. 4 mln ma astmę, a ok. 2,5 mln POChP - przypomniał dr Dąbrowiecki. Zaznaczył, że co najmniej połowa z nich nie wie o swojej chorobie i nie leczy się.

Reklama

Tymczasem choroby oddechowe, a zwłaszcza POChP, należą do największych zabójców wśród schorzeń przewlekłych na świecie. Według dr. Tadeusza Zielonki, prezesa oddziału warszawsko-otwockiego PTChP, w Polsce POChP zajmuje trzecie miejsce - po chorobach układu krążenia i nowotworach - wśród zdrowotnych przyczyn zgonów (do których nie zalicza się wypadków). Ze statystyk wynika, że w USA śmiertelność z powodu POChP wzrosła w latach 1965-1998 o 163 proc., w tym samym okresie liczba zgonów z powodu nowotworów spadła o 7 proc., a z powodu choroby wieńcowej - spadła o 59 proc.

Epidemiolodzy przewidują, że na świecie zachorowania na POChP będą szybko rosły. Jest to związane m.in. z zanieczyszczeniem środowiska, ale przede wszystkim z tym, że ciągle bardzo wiele osób pali papierosy (np. w Chinach ok. 70 proc. dorosłej populacji), a 85 proc. przypadków choroby jest spowodowana wieloletnim paleniem tytoniu.

Dr Zielonka przypomniał, że schorzenie rozwija się wiele lat bezobjawowo. Nawet jeśli pacjent kaszle i ma lekką zadyszkę przy wchodzeniu po schodach to, jako palacz, nie przywiązuje do tego wagi. Tymczasem POChP stopniowo prowadzi do niewydolności oddechowej - z powodu duszności chorzy mają coraz większe trudności z wykonywaniem zwykłych czynności, z czasem przestają wychodzić z domu, a problem sprawia im nawet przejście do łazienki. W ostatniej fazie choroby pacjent musi korzystać przewlekle z tlenoterapii oraz respiratora.

Reklama

Wczesne wykrycie POChP dzięki badaniu spirometrycznemu pozwala podjąć działania profilaktyczne i terapię, które spowalniają rozwój choroby, wydłużają życie chorego (POChP skraca je średnio o 10-15 lat) i poprawiają jego jakość - tłumaczył dr Zielonka.

Według dr. Dąbrowieckiego podczas akcji ogólnopolskich badań spirometrycznych przeprowadzonej w 2011 r. udało się wykonać spirometrię u 7 tys. osób (średnia wieku 52 lata), z czego dwie trzecie miały wykonaną spirometrię pierwszy raz w życiu. U 1 tys. badanych stwierdzono w badaniu obturację i skierowano ich do dalszej diagnostyki.

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP dr Dąbrowiecki, 300-400 osób miało niezdiagnozowane wcześniej POChP, a u części przebadanych zaburzenia w przepływie powietrza przez drogi oddechowe okazały się mieć związek z niewykrytą i nieleczoną lub źle leczoną astmą.

Dlatego w tym roku organizatorzy zachęcają do wykonania spirometrii nie tylko osoby najbardziej narażone na POChP (tj. w wieku 40 lat i więcej, zwłaszcza palące), ale też dzieci w wieku 6 lat i starsze, bo w tej grupie wiekowej najczęściej występuje astma.

Każda osoba z nieprawidłowym wynikiem badania otrzyma list do swojego lekarza rodzinnego, aby rozpoczął dalszą diagnostykę.

Trwa ładowanie wpisu

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>