Amerykańscy naukowcy wzięli pod lupę zestresowane osoby oraz ich bliskich, którzy zmuszeni są z nimi przebywać oraz wysłuchiwać biadolenia.

Okazało się, że stres jest zaraźliwy, jak katar. Osoby, które przebywają z poirytowaną osobą, przejmują jej emocje i odczuwają podobne zdenerwowanie. Tym samym ich pogodna natura i dobry nastrój zostają zastąpione przez kiepskie samopoczucie. Podświadomie zaczynają się koncentrować na sprawach, które mogą je zestresować. A to niezbyt dobrze.

Reklama

Stres przede wszystkim osłabia organizm i obniża odporność, przez co staje się on łatwym łupem dla zarazków. Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, w sezonie grypowym, kiedy w powietrzu krążą wirusy wywołujące groźne infekcje dróg oddechowych.

>>> Czytaj także: Młode kobiety umierają przez seks

Autorka badań, prof. Elaine Hatfield z uniwersytetu na Hawajach, cytowana przez "Daily Mail", zwraca uwagę także na to, że stres szybko rozprzestrzenia się w grupie. Przykładowo, jeśli w pracy jedna osoba jest zestresowana, jej współpracownicy szybko zaczynają odczuwać niepokój. Nic więc dziwnego, że zwolnienia lekarskie w pracy, w której panuje nerwowa atmosfera, pojawiają się "hurtowo".

Co ciekawe, według uczonych, kobiety są bardziej narażone na załapanie cudzego stresu niż mężczyźni.

Trwa ładowanie wpisu