Ostre zakażenie żołądkowo-jelitowe, potocznie zwane grypą żołądkową, wywoływane jest przez norowirusy. Choroba ma gwałtowny przebieg - objawia się wysoką gorączką, silnymi wymiotami i biegunką, które szybko prowadzą do ostrego odwodnienia organizmu. Grypa żołądkowa jest bardzo zaraźliwa - wystarczy, że jeden członek rodziny złapie wirusa, a zachorują pozostali. Sytuacji nie ułatwia fakt, że norowirus lubi niskie temperatury, więc zimą zbiera tragiczne żniwo.
>>> Czytaj także: Wirus, który zniszczy ludzkość. Powstał w laboratorium
Dlatego alarm brytyjskich naukowców trzeba wziąć bardzo serio. Eksperci z Food Standards Agency (FSA) ostrzegają, że aż trzy czwarte ostryg z hodowli w Wielkiej Brytanii zakażonych jest norowirusami - czytamy w serwisie naukowym BBC. Badaniu poddano 8000 ostryg z 39 hodowli.
To podobno wierzchołek góry lodowej. Nie można bowiem poznać prawdziwej skali zagrożenia, gdyż nie ma norm dotyczących pomiaru poziomu norowirusów w ostrygach i innych owocach morza. Trudno więc określić, kiedy żywność stanowi zagrożenie dla ludzi.
Co więc nam pozostaje? Na pewno należy unikać jedzenia surowych lub tylko lekko podgotowanych owoców morza, zwłaszcza ostryg.