Wzrok dostarcza nam chyba największej liczby wrażeń. Co możemy zrobić, by o niego zadbać, póki mamy zdrowe oczy? Jaką profilaktykę możemy zastosować?
Okulistyka i narząd wzroku są dosyć specyficzne. I dlatego profilaktyka nie jest zbyt efektywna. Ale wbrew pozorom jest dosyć istotna. Część pacjentów, a nawet lekarzy, uważa, że sprowadza się ona do okularów. I ma zabezpieczać nasze oczy przed nadmiarem światła, ale i nieodpowiednią jego formą. Jednak problem ten trzeba widzieć szerzej. Obok okularów ochronnych dla oczu i struktur oczu (okulary słoneczne i ochronne) mamy wiele działań mających na celu ochronę głębokich struktur oka. Tutaj pomaga właściwa dieta i znany wszystkim zdrowy styl życia, w więc także odpowiednia ilość ruchu.
W profilaktyce nie należy zapominać o badaniach oczu. Zwłaszcza np. w wybranych przypadkach krótkowzroczności. Wczesne rozpoznanie choroby pozwala na szybką interwencję i albo skutkuje wyzdrowieniem pacjenta, albo zahamowaniem rozwoju choroby.
Praca przy sztucznym świetle wiele godzin w nocy oczywiście źle działa na oczy. Natomiast praca przy komputerze, przy zachowaniu przerw, nawet jeśli trwa wiele godzin, nie jest szkodliwa albo szkodzi zdrowym oczom w minimalnym stopniu.
Czy podobnie jest u dzieci? Ostatnio coraz więcej czasu spędzają przed monitorem komputera, głównie przy grach. Jak powinniśmy dbać o oczy naszych dzieci?
Inaczej to wygląda u dzieci. Przedłużająca się praca przy komputerze, przy grach, poczcie internetowej, trwająca wiele godzin, jest szkodliwa i wywołuje np. krótkowzroczność. Nie jest ona wprawdzie bardzo wysoka, ale pogarsza komfort życia. Te dzieci zamiast tkwić w domu, powinny biegać i bawić się na świeżym powietrzu.
Robiliśmy badania w Warszawie, obserwując dzieci w liceach i szkołach zawodowych. I okazało się, że znacznie więcej młodych ludzi, którzy pracowali przed monitorem, miało wadę wzroku, krótkowzroczność, niż tych, którzy nie pracowali z komputerem. A przecież genetyczna skłonność do tej wady statystycznie była w obu rodzajach szkół podobna.
A suplementy diety? Czy możemy nimi sobie pomóc, bo choćby o luteinie mówi się sporo w kontekście dbania o oczy?
Najlepiej byłoby, aby nasza dieta była pełnowartościowa i zawierała to wszystko, co jest nam potrzebne do zachowania zdrowia. Niestety tak nie jest i musimy ją uzupełniać. Na rynku są setki suplementów diety i pewnie sporo takich, które są specjalnie przeznaczone do wspomagania profilaktyki oczu. Z moich obserwacji wynika, że trzeba z nich korzystać rozsądnie i wybierać te, które pochodzą z wiarygodnego źródła. Bo jak sprawdzono to w Łodzi pod kierunkiem prof. Nowaka, w niektórych suplementach rzeczywisty skład wcale nie był taki, jak podano na opakowaniu.
Prawie wszyscy wiemy, że oczy są zagrożone wieloma bardzo groźnymi choróbami, które niestety mogą doprowadzić w skrajnych przypadkach aż do utraty wzroku. Czy możemy się ich ustrzec?
Niestety, w wielu przypadkach wiemy, że na te akurat choroby nie mamy wpływu i nie możemy się przed nimi zabezpieczyć. Taką chorobą jest np. jaskra – nie jesteśmy w stanie się przed nią zabezpieczyć.
A co może nam zaoferować w takich przypadkach, przy chorobach oczu, przed którymi nie możemy się zabezpieczyć, współczesna okulistyka?
W okulistyce w ciągu ostatnich 20 lat obserwujemy olbrzymi postęp. A zawdzięczamy go rozwojowi chirurgii. Bo okulistyka jest przede wszystkim dyscypliną chirurgiczną. Wiele schorzeń wcześniej nieuleczalnych można teraz uleczyć, albo chociaż uzyskać dobre wyniki leczenia, czyli np. spowalniać jej postęp, albo nawet ją zatrzymać.
Największy problem okulistyki stanowią pacjenci z powikłaniami cukrzycy i radzimy sobie z nimi z trudem. Cukrzyca to choroba, która w bardzo istotnym stopniu uszkadza narząd wzroku. Im dłużej pacjent choruje na cukrzycę, tym ryzyko wystąpienia ślepoty jest większe. Problemem są patologiczne zmiany w naczyniach siatkówki, ale niestety mamy trudności z ich leczeniem. Główną sprawą jest właściwe prowadzenie cukrzycy, a jedyną terapią w retinopatii cukrzycowej jest terapia laserowa. Z tym że pacjenci oczekują po tym zabiegu poprawy wzroku, a to nie jest głównym celem leczenia. Ta terapia może tylko zahamować postęp choroby, albo ją spowolnić. Chory nie może oczekiwać, że wzrok mu się poprawi, głównym celem leczenia jest zmniejszenie ryzyka wylewów krwi i ślepoty.
Zaćma to najczęstsze schorzenie okulistyczne u ludzi starszych. Polega ono na mętnieniu soczewki i daje w efekcie pogorszenie widzenia, mogące doprowadzić aż do ślepoty. Schorzenie to potrafimy bardzo dobrze leczyć i przywrócić widzenie sprzed choroby, a nawet w określonych przypadkach uzyskać lepsze widzenie niż przed chorobą (np. skorygowanie wady wzroku występującej przed zaćmą).
W tej chwili w Polsce robimy 160 – 180 tysięcy zabiegów rocznie, czyli 40 na 10 tys., a w Hiszpanii odpowiednio 98, w Czechach 70. U nas potrzeba byłoby 60 zabiegów na 10 tys., aby zapewnić go wszystkim potrzebującym. I to jest smutne, bo chorzy muszą czekać w kolejce. Natomiast pocieszające jest to, że poziom naszej chirurgii zaćmy nie odbiega od światowego. To wszystko, co robi się na świecie, robi się także u nas.
Jaskra to choroba, na której występowanie nie mamy wpływu. Jest genetycznie uwarunkowana, a co najbardziej niebezpieczne, to bezobjawowość w początkowym okresie choroby. Chorego nic nie boli, widzi dobrze albo prawie dobrze, a jeśli ma jakieś dolegliwości, to są one zwykle nietypowe, jakieś kłucie, zmęczenie oczu. Natomiast jaskra wcześnie zdiagnozowana i właściwie leczona jest schorzeniem, z którym większość chorych może żyć bez żadnych problemów, bo wpuszczanie do oczu kropli raz czy dwa razy dziennie to niewielka fatyga za to, że się widzi. Dlatego trzeba się badać u okulisty. Zwłaszcza pamiętać o tym, gdy trzeba zacząć nosić okulary do czytania. Wtedy jest właściwy moment aby zrobić dokładne badania, czy nie ma podejrzenia w kierunku jaskry. Uważni powinni być zwłaszcza niskociśnieniowcy, osoby dręczone przez migreny i mający kogoś w rodzinie z jaskrą. Oni wszyscy powinni się zbadać jak najwcześniej.
AMD (zwyrodnienie plamki związane z wiekiem) i inne schorzenia siatkówki, naczyniówki to cała grupa schorzeń, w których leczeniu napotykaliśmy na szczególne trudności. Teraz dzięki nowym możliwościom technicznym i lekom oraz nowoczesnej diagnostyce możemy je leczyć znacznie skuteczniej, bo do pełnej skuteczności jeszcze nam sporo brakuje.
Niektórzy chorzy zwracają uwagę na to, że w ostatnich latach bardzo wzrosła liczba osób cierpiących z powodu chorób oczu i dolegliwości z tym związanych. Czy to prawda, że nasiliły się problemy okulistyczne?
Od połowy ubiegłego wieku znacznie wydłużyła się średnia długość życia, o 10 lat lub nawet więcej. A wiele chorób okulistycznych ujawnia się właśnie u osób starszych. Dlatego kiedyś rzadziej spotykało się AMD. Zmieniło się też zapotrzebowanie na widzenie. Kiedyś starsze osoby trochę czytały, panie haftowały itp. Dziś 70-latkowie prowadzą firmy i kierują samochodami, oglądają telewizję i pracują na komputerze. Stąd większe wymagania w stosunku do wzroku. Do niedawna nie mieliśmy skutecznych metod leczenia AMD. Dziś możemy stosując zastrzyki z lekiem anty-VEG do gałki ocznej skutecznie leczyć schorzenie. Jest także cała grupa schorzeń oczu o podłożu genetycznym, z którymi sobie, póki co, nie bardzo radzimy. A leczenie jest mało skuteczne.
A co z korektą wad wzroku?
To jest leczenie bardzo wdzięczne i szalenie efektowne w naszej pracy. Już w 1399 roku w Pizie pewien mnich wynalazł okulary, które do dziś niewiele się zmieniły (oprócz oczywiście zmian związanych z modą). Współcześnie okulary to najczęstszy, ale nienajlepszy sposób korekcji wad wzroku. Większy komfort dają soczewki kontaktowe. Kolejne rozwiązanie to interwencja chirurgiczna, która jest znana i wykonywana, już od mniej więcej 60 lat. Zaczął je robić w USA dr Sato, a polegała na nacinaniu rogówki od środka. Niestety okazała się dosyć niebezpieczna w skutkach. Potem nacinano rogówkę z zewnątrz. Dziś robi się to laserem, bezpiecznie, bardzo precyzyjnie i szybko. Niestety nie wszyscy chętni pacjenci mogą być poddani temu zabiegowi. Ograniczeniem jest wada wzroku (od -8 do +4 dioptrii) oraz inne schorzenia oczu.