Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym u kobiet. Według danych opublikowanych w ostatnich dniach przez NFZ, rocznie w Polsce rozpoznaje się raka piersi u ok. 20 tysięcy kobiet. NFZ przypomniał, że w początkowym okresie ten nowotwór nie daje żadnych objawów, a wcześnie wykryty jest uleczalny.
Jak podkreślił w rozmowie z PAP dr n. med. Dariusz Godlewski - lekarz onkolog, specjalista z zakresu zdrowia publicznego, od ponad 30 lat zajmujący się diagnostyką i leczeniem zmian nowotworowych - mimo, że najwięcej zachorowań odnotowywanych jest wśród kobiet po 50. roku życia, to nowotwory nie uznają granic wieku. Dodał, że ważne jest, by profilaktykę i samobadanie rozpocząć jak najwcześniej, najlepiej już w momencie, kiedy nastolatki zaczynają stawać się kobietami.
Godlewski pytany przez PAP, czy w jego opinii prowadzone w ostatnich latach różnego rodzaju kampanie edukacyjne zwiększające świadomość kobiet w zakresie profilaktyki raka piersi przynoszą rezultaty, czy wpływają na liczbę kobiet wykonujących mammografię, powiedział, że moim zdaniem dochodzi to do świadomości kobiet, ale nie tak skutecznie, jakbyśmy tego – jako lekarze – chcieli.
W przypadku tego typu działań edukacyjnych, które my w naszym żargonie nazywamy "leczeniem ludzkiej świadomości", to na efekty zawsze trzeba troszeczkę poczekać. Zachorowalność na choroby nowotworowe i na nowotwory piersi na całym świecie wzrasta i jest to rzecz normalna, i będziemy to obserwowali jeszcze przez kilkadziesiąt lat – wskazał.
Jak ograniczyć umieralność na raka piersi?
Ważne jest jednak, aby ograniczyć umieralność powodowaną nowotworami. A umieralność możemy ograniczyć na dwa sposoby: przede wszystkim wykrywać zmiany jak najwcześniej, i jak najwcześniej rozpoczynać leczenie, a także mieć dostęp do nowoczesnych terapii, nowoczesnych leków tak, aby to leczenie było skuteczne - dodał.
Godlewski pytany, czy biorąc pod uwagę statystyki korzystania przez kobiety z badań profilaktycznych Polska odbiega od innych państw europejskich powiedział, że Polska odbiegała, ale pozytywne zmiany będziemy obserwowali już od 1 listopada, kiedy to wejdzie w życie rozporządzenie rozszerzające granice wieku, w którym kobiety będą mogły wykonywać badania profilaktyczne, mammografię. Teraz będzie to przedział wieku od 45. do 74. lat – do tej pory z programu profilaktyki raka piersi mogły korzystać kobiety w wieku 50-69 lat.
W ocenie eksperta jest to krok we właściwą stronę chociażby z tego powodu, że obserwujemy wzrost zachorowań u pań i poniżej 50. roku życia, i u pań starszych.
Praktycznie wszystkie kraje europejskie, kilka bądź kilkanaście lat temu, rozszerzyły tę granicę w taki właśnie sposób. U nas udało się to dopiero teraz, ale trzeba się z tego cieszyć, że ten zakres wiekowy także i w Polsce rozszerzono – zaznaczył.
Godlewski podkreślił jednak, że "granice wieku" przyjęte w takich programach profilaktycznych, to w pewnym sensie "granice umowne", bo nowotwory nie pytają przecież o wiek, a profilaktyka ważna jest zawsze.
Praktycznie każda dziewczyna, każda nastolatka, której piersi zaczynają się kształtować, powinna zwracać uwagę na to, co się z nią dzieje za pomocą samobadania. Tu nie chodzi o to żeby stawiała sobie diagnozę za pomocą takiego samobadania, ale żeby nauczyła się anatomii swoich piersi – mówił.
Dodał, że w okresie dorastania w piersiach dzieje się bardzo dużo; to jest organ, którego strukturę, którego funkcje regulowane są hormonalnie i ta pierś będzie się rozwijała do 17., 18. roku życia. Około 40. roku życia zaczną się z kolei zmiany związane z zanikiem tkanki gruczołowej, będzie ją zastępowała tkanka tłuszczowa. To jest ten czas, kiedy hormony powodują "mały bałagan" w obrębie struktury piersi i trzeba to mieć pod kontrolą. Ważne też, żeby nie stawiać sobie samej diagnozy, tylko korzystać z porady specjalistów – szczególnie, jeśli zauważymy coś niepokojącego, czego np. w poprzednim samobadaniu nie było.
Ekspert przypomniał, że kobiety zaniepokoić powinny wszelkie zgrubienia, wszelkie zmiany w obrębie brodawki piersiowej, a więc wciągnięcie brodawki piersiowej, wydobywająca się wydzielina z brodawki, zmiany na skórze piersi, bolesność piersi, powiększone węzły chłonne w dołach pachowych, czy nadobojczykowych - to są te sygnały, które świadczą o tym, że pierś trzeba zdiagnozować.
Te sygnały wcale nie muszą oznaczać poważnej choroby, ale jest to sygnał ze strony naszego organizmu, aby kierować swoje kroki do gabinetu lekarskiego – podkreślił specjalista.
Październik jest miesiącem walki z rakiem piersi, obchodzonym przez międzynarodowe organizacje prozdrowotne od 1985 roku.
Rak piersi to nowotwór złośliwy powstający z komórek gruczołu piersiowego. Rozwija się miejscowo i może dawać przerzuty do węzłów chłonnych i narządów wewnętrznych. Największe szanse na całkowite wyleczenie daje wykrycie nowotworu w jak najwcześniejszym stadium rozwoju.