Organizatorami wystawy, która opowiada historie siedmiu pacjentów zmagających się z rakiem jelita, są: Fundacja EuropaColon Polska, Polskie Towarzystwo Stomijne POL-ILKO oraz Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych. Dwie z osób, które zdecydowały się wziąć udział w przedsięwzięciu, zmarły w tym roku.

Reklama

"Liczba nowych rozpoznań raka jelita grubego w naszym kraju wynosi około 19 tysięcy, a każdego dnia 33 osoby w Polsce umierają z tego powodu" – zauważają organizatorzy akcji, wskazując, że Polska pozostaje w tyle za innymi europejskimi państwami, mimo że metody leczenia raka jelita grubego znacznie się poprawiły. Pacjenci apelują o dostęp do leczenia raka jelita grubego w III i IV linii. Chodzi o terapię preparatami takimi jak połączenie substancji o nazwie triflurydyna i tipiracyl oraz lekiem o nazwie regorafenib. Jest ona dostępna w 26 krajach Europy, w tym w Rumunii i Bułgarii.

– Lek, który mógłby zmienić życie około tysiąca pacjentów, to jest kwestia około 12 tys. złotych miesięcznie. Dla budżetu Polski i ministerstwa zdrowia nie jest to dużo, ale dla jednego, pojedynczego pacjenta są to ogromne pieniądze – mówiła w czwartek Dorota Kaniewska z Polskiego Towarzystwa Stomijnego POL-ILKO. Jak wskazała, w tej sprawie wysłano już kilkanaście pism i petycji, na które nigdy nie uzyskano odpowiedzi.

– Ta sprawa dotyczy życia i śmierci. Decyzja ministerstwa może spowodować, że ludzie będą albo żyć dalej, albo nie – podkreśliła towarzysząca jej na konferencji przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska.

Wystawę będzie można oglądać do końca tygodnia w Sali Gagarina w Pałacu Kultury i Nauki. Następnie przez kilka dni będzie dostępna w Warszawskim Pawilonie Architektury "Zodiak".

Rak jelita grubego rocznie zabija w Polsce około 12 tysięcy osób.