Dlaczego to tak boli?

Wiele mam pytanych o to, czego w związku ze zbliżającym się porodem obawiają się najbardziej, zgodnie odpowiada: bólu. Dlaczego w ogóle go odczuwamy i skąd się bierze? – Skurcze porodowe powodują skracanie oraz rozwieranie się szyjki macicy, a ta, jeśli nie jest wystarczająco przygotowana do porodu, powoduje uczucie bólu. Najczęściej przypominają one silny ból menstruacyjny, który wiąże się z uczuciem rozpierania podbrzusza. Ich natężenie zależy od fazy porodu. Na początku skurcze mogą pojawiać się co 10 minut i trwają wtedy zwykle około 30 sekund. Im bliżej przyjścia maluszka na świat, tym występują częściej i trwają dłużej. Kiedy skurcze pojawiają się regularnie co 5 minut, to znak, że pora jechać do szpitala – mówi dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog ze Szpitala Medicover w Warszawie.

Reklama

Od momentu przyjęcia na porodówkę do rozwiązania może jednak jeszcze upłynąć całkiem sporo czasu. Co wówczas robić, by zniwelować nieprzyjemne odczucia? Metody pomagające złagodzić ból porodowy możemy podzielić na dwie kategorie – farmakologiczne i niefarmakologiczne, czyli naturalne. Przyszła mama może sama wybrać, którą chciałaby zastosować podczas swojego porodu. – Każda kobieta jest inna i trudno przewidzieć odporność na ból, dlatego warto na kilka tygodni przed rozwiązaniem porozmawiać z lekarzem i zastanowić się nad różnymi scenariuszami – podkreśla dr n. med. Ewa Kurowska.

Naturalne wspomaganie

Do niefarmakologicznych metod zmniejszania bólu porodowego możemy zaliczyć m.in. delikatny masaż dolnych partii pleców (okolicy lędźwiowo-krzyżowej), który łagodzi intensywność skurczów – o jego wykonanie warto poprosić osobę towarzyszącą. Wiele kobiet intuicyjnie wie, jaki rodzaj dotyku im pomoże, ale o podpowiedź można też poprosić ginekologa lub położną, a jeszcze lepiej zapoznać się z technikami masażu już w szkole rodzenia i przećwiczyć je z partnerem. Podczas zajęć w tym miejscu dobrze także poznać metody właściwego oddychania. – Są kobiety, które dzięki prawidłowemu i spokojnemu oddechowi czują ulgę, ponieważ skupiają się wtedy na wykonywaniu tej czynności, a nie na bólu. Warto, by odpowiednie techniki poznała nie tylko ciężarna, ale i jej partner. Czasami w sytuacji kryzysowej przyszła mama zapomina o tym, czego się na ten temat dowiedziała i wtedy osoba towarzysząca jej podczas porodu może służyć pomocą – dodaje dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover.

Dobrym sposobem na złagodzenie bólu porodowego jest również kąpiel w ciepłej wodzie, która zmniejsza napięcie mięśni, uspokaja i potrafi naprawdę skutecznie zrelaksować niejedną przyszłą mamę. – Jest to jedna z ulubionych przez kobiety metod naturalnego niwelowania bólu. Moment, w którym można ją wykorzystać, wskazuje położna. Ważne jest bowiem, by kąpiel zastosować dopiero wtedy, gdy rozwarcie szyjki macicy wynosi minimum 5 cm – w przeciwnym razie mogłoby dojść do zahamowania czynności skurczowych – mówi dr n. med. Ewa Kurowska – Pamiętajmy także o tym, że woda w wannie powinna mieć temperaturę zbliżoną do temperatury ciała człowieka. Kąpiel nie powinna też trwać zbyt długo – maksimum to pół godziny. Zamiast niej można również spróbować ciepłych okładów, które należy przykładać do okolicy lędźwiowej kręgosłupa – dodaje.

Reklama

Jeśli na porodówce, którą wybrałaś, nie ma wanny, skorzystaj z prysznica – polewanie pleców i brzucha ciepłą wodą również powinno przynieść ulgę. Kojąco zadziałać może także spokojna muzyka – przygotuj więc zawczasu playlistę z piosenkami, które przywołują u Ciebie miłe wspomnienia lub te, których rytm możesz dopasować do swojego oddechu. A co robić, jeśli żadna z tych metod nie przynosi rezultatu? – Kobiety nie powinny czuć się skrępowane, jeżeli wcześniej stosowane metody niwelowania bólu porodowego nie pomogły. Zamiast nich warto spróbować krzyku. Jest to jak najbardziej naturalny sposób na złagodzenie emocji i wyrzucenie ich z siebie, a dodatkowo także rozluźnienie mięśni, które napinają się, gdy zaciskamy usta – podsumowuje dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover w Warszawie.

Kiedy natura nie pomaga

Jeżeli chcesz skorzystać ze środków farmakologicznych, ale obawiasz się skutków ubocznych, warto wspomnieć, że ciężarne pacjentki często korzystają również z tzw. gazu rozweselającego, który podaje się poprzez specjalną maseczkę. Gaz jest skuteczny, a dodatkowo nie powoduje wielu skutków ubocznych i jest bezpieczny dla maluszków. Nic więc dziwnego, że na jego stosowanie decyduje się wiele rodzących pań. – O ile nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do podania środków farmakologicznych, to kobieta sama może zdecydować, jakim sposobem chce łagodzić ból. Jeżeli jest to pierwszy poród, przyszła mama może jeszcze nie wiedzieć, jak wysoka jest jej odporność na skurcze. Dlatego warto przemyśleć różne metody – doradza dr. n. med. Ewa Kurowska.

Niekiedy bóle porodowe są tak silne, że stają się wręcz nie do zniesienia dla przyszłej mamy – wtedy warto skorzystać ze środków farmakologicznych. Najpopularniejszą metodą jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Jest to metoda bezpieczna, jednak zmniejsza odczuwanie parcia oraz może unieruchomić rodzącą, przez co poród może trwać dłużej. Leki znieczulające podaje się przez specjalne wkłucie w okolicę kręgosłupa.

Dostępne są również leki podawane dożylne. – Najczęściej w ten sposób podaje się kobiecie lek, który może spowodować przypływ sił, ponieważ ból zostaje zablokowany na poziomie mózgu. Trzeba jednakże wspomnieć o tym, że środek taki może mieć niepożądane działania nie tylko u mamy, ale również u jej malucha, który po porodzie może być senny i słabiej reagować na bodźce – tłumaczy dr n. med. Ewa Kurowska. – W przypadku stosowania środków znieczulających na sali porodowej najczęściej jest obecny anestezjolog, który będzie kontrolował sytuację – dodaje.

Każdy wybór jest słuszny

Niezależnie od tego, jakie sposoby niwelowania bólu wybierze przyszła mama, powinna czuć w tym temacie wsparcie ze strony personelu medycznego, który się nią opiekuje. – Poród potrafi być wycieńczający i stresujący, dlatego naszym zadaniem jest nie tylko opieka i zadbanie o prawidłowy przebieg czynności związanych bezpośrednio z porodem, ale też cierpliwość w wyjaśnianiu trudnych kwestii i sprawienie, że pacjentka zapamięta ten dzień jako cud narodzin swojego dziecka, a nie moment, o którym chciałaby jak najszybciej zapomnieć – mówi dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover w Warszawie. Dla większego poczucia bezpieczeństwa i komfortu psychicznego już kilka tygodni przed porodem warto przedyskutować kwestie znieczulenia oraz naturalnych metod łagodzenia bólu ze swoim lekarzem prowadzącym lub położną – dzięki temu przyszła mama będzie świadoma zalet i wad poszczególnych z nich. Temat ten dobrze jest podjąć wcześniej także po to, by sprawdzić możliwości łagodzenia bólu, które są dostępne w wybranym szpitalu.