Niepłodność immunologiczna – co to takiego?

Układ immunologiczny ma za zadanie chronić nasz organizm przez chorobami, wirusami, bakteriami, wszystkim tym, co może wyrządzić nam krzywdę. Co jednak, kiedy nasz własny „obrońca” zamiast nas wspierać, zwraca się przeciwko nam i uniemożliwia zajście w ciążę? Mamy wtedy do czynienia z tzw. niepłodnością immunologiczną, która według badań może być źródłem 6-12 proc. przypadków niepłodności.

Reklama

Nie każdy z nas zdaje sobie sprawę, że przyczyną problemów z zajściem w ciążę lub też przyczyną wczesnych poronień mogą być właśnie zaburzenia immunologiczne. To one sprawiają, że organizm traktuje komórki rozrodcze – zarówno żeńskie, jak i męskie, jako potencjalne zagrożenie i niszczy je, skazując tym samym nasze marzenia o dziecku na niepowodzenie.

- Niepłodność immunologiczna ma źródło w naszym układzie odpornościowym. U osób z zaburzeniami immunologicznymi dochodzi do nieprawidłowych reakcji, które uniemożliwiają poprawne zapłodnienie. 90 proc. przypadków tego rodzaju niepłodności wynika z zaburzeń immunologicznych, kiedy np. organizm kobiety wytwarza przeciwciała, małe białka, które atakują jej własną komórkę jajową – mówi dr n. med. Wojciech Sydor, immunolog z Kliniki Leczenia Niepłodności Gyncentrum w Katowicach.

I dodaje: - Drugą grupą, odpowiedzialną za ok. 10 proc. niepowodzeń implantacji i poronień są zaburzenia alloimmunologiczne, gdy kobiecy układ immunologiczny utożsamia męskie komórki rozrodcze jako wrogie, obce i również je zwalcza. Po stronie mężczyzny wygląda to podobnie, czyli z kolei to jego organizm produkuje przeciwciała atakujące plemniki lub inne składniki nasienia. W efekcie albo plemniki w ogóle nie docierają do celu i są niszczone, albo nie dochodzi do zapłodnienia komórki jajowej. Skutek zawsze jest taki sam – problemy z zajściem w ciążę - wyjaśnia dr Sydor.

W Katowicach badają przeciwciała. Dlaczego?

Reklama

Badania naukowe potwierdzają, że coraz większy odsetek patologii w procesie zapłodnienia, implantacji zapłodnionego już jaja i rozwoju zarodka ludzkiego jest zależny właśnie od zaburzeń immunologicznych. Szacuje się, że za ponad połowę przypadków poronień nawykowych odpowiedzialne są właśnie zaburzenia immunologiczne. W przypadku niepłodności o niewyjaśnionej genezie, znaczenie badań nad niepłodnością immunologiczną rośnie oraz testy pozwalające na jej diagnostykę zyskują na znaczeniu.

Nadzieją stają się badania immunologiczne. Pierwszą tego typu placówką w kraju dysponuje klinika ginekologiczna w Katowicach, która w swojej specjalistycznej poradni stosuje nowatorskie badania immunologiczne. Dlaczego są tak istotne? Jak przekonują specjaliści, układ immunologiczny to bardzo złożony system zależności i powiązań. Nawet jeden błąd w „komunikacji” pomiędzy komórkami może negatywnie wpłynąć na zagnieżdżenie i rozwój zarodka.

- Badania immunologiczne to szereg testów diagnostycznych, które pozwalają ustalić przyczynę niepłodności i wdrożyć odpowiednie leczenie. Dla przykładu, specjalistyczne badania pomagają wykryć m.in. mutacje genów, jak choćby nieprawidłowo funkcjonujący antygen HLA G, który zamiast pomagać, mobilizuje przeciwciała do ataku, co skutkuje zniszczeniem zarodka. Z kolei dokładne badania krwi pomagają określić, które komórki wyzwalają nieprawidłowe reakcje – mówi dr n. med. Dariusz Mercik z Kliniki Leczenia Niepłodności Gyncentrum w Katowicach.

W leczeniu niepłodności immunologicznej wykorzystuje metody terapii bazujące na immunostymulacji oraz immunomodulacji, które poprzedzone są wnikliwą analizą procesów immunologicznych rozrodu. Zarówno nasienie, jak i śluz kobiety bada się pod kątem ich jakości i składu, co pomaga wykryć przyczyny patologii, np. uczulenie na nasienie partnera. Następnie można wdrożyć odpowiednie rozwiązania np. inseminację lub zlecić pacjentce zażywanie preparatów hamujących wytwarzanie „problematycznych” przeciwciał. - Nasza poradnia działa już od 2 lat, są pierwsze efekty tych badań, dzięki którym możemy jednoznacznie potwierdzić, że mogą one zwiększać szanse na zajście w ciążę – zapewnia specjalista Gyncentrum.

Dla kogo badania?

Bez wsparcia specjalistów i odpowiednich działań szanse na zajście w ciążę są niestety dużo mniejsze. Często pary błądzą jak we mgle, szukając przyczyny problemu nie tam, gdzie należy, co znacznie komplikuje proces starania się o dziecko.

Kto w pierwszej kolejności powinien poddać się badaniom immunologicznym? – W grupie ryzyka są wszystkie osoby ze zdiagnozowaną niepłodnością, szczególnie o niejasnym źródle, kobiety cierpiące na endometriozę, częste infekcje, po nieudanych zabiegach in vitro oraz te, które doświadczyły poronień nawykowych, tzn. co najmniej 3 razy z rzędu doszło u nich do poronienia. Podstawą jest też wywiad rodzinny pod kątem chorób immunologicznych u obu partnerów: tocznia rumieniowatego, niedoczynności tarczycy czy reumatoidalnego zapalenia stawów – wyjaśnia dr Mercik.

Jak przekonują specjaliści to bardzo ważne, by na problem bezpłodności spojrzeć szeroko i nie wykluczać różnych scenariuszy. – Należy pamiętać, że tego typu niepłodność nie wyklucza zajścia w ciążę, tylko je utrudnia. Badania immunologiczne dają pozytywne prognozy, przy długotrwałym leczeniu, szanse na poczęcie dziecka są zdecydowanie większe – mówi ekspert.