- Przejadanie się może prowadzić nie tylko do niestrawności objawiającej się bolesnym skurczem jelit, uczuciem pieczenia w przełyku i żołądku, wzdęciami czy uczuciem przepełnienia. To też pierwszy krok do rozwoju nadwagi i otyłości, które są prawdziwą plagą XXI w. Cierpią na nie osoby młode, a co najgorsze – dzieci, których dzienną dietę stanowią słodycze i fast foody (z pominięciem warzyw i owoców). Ale nie chodzi wyłącznie o wygląd. Konsekwencją nadmiaru kilogramów są: nadciśnienie (które sprzyja miażdżycy, zawałom serca czy udarom mózgu), cukrzyca, a także choroby zwyrodnieniowe stawów. Warto o tym pamiętać również przy wielkanocnym stole – podkreślają lekarze PPOZ.

Reklama

Dietetycy radzą, aby do sosów i sałatek, zamiast tłustego majonezu czy śmietany, dodać jogurt naturalny z dodatkiem majonezu o obniżonej ilości tłuszczu. Na przemianę materii świetnie działają suszone zioła ułatwiające i przyspieszające trawienie: cząber, gorczyca, kminek, imbir, jałowiec, estragon, rozmaryn. Tłuste mięsa można zastąpić polędwicą, kurczakiem, indykiem lub schabem.

- Unikajmy smażenia – pieczenie jest zdrowsze – przypomina prezes PPOZ Bożena Janicka.

Lekarze PPOZ ostrzegają też przed nadmiernym spożywaniem jaj, szczególnie żółtek. Są kaloryczne, a poza tym zawierają dużo tłuszczu i cholesterolu LDL, który niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie.

Osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu powinny też unikać ciast na bazie margaryny, z dużą zawartością cukru, np. mazurków. Mniej szkodliwy pod tym względem, a także mniej kaloryczny, jest na przykład sernik na zimno, pascha z chudego sera, czy kawałek babki drożdżowej bez lukru. Nie należy przesadzać też kalorycznym alkoholem – lepiej wybierać raczej wino wytrawne, które dodatkowo ułatwi trawienie.

Lekarze radzą też, by po obfitym śniadaniu wielkanocnym albo obiedzie koniecznie wybrać się na długi spacer – ruch przyspieszy procesy trawienne.