Jak przekonują uczeni z Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (American Heart Association, AHA) w opublikowanych ostatnio raporcie, olej kokosowy zwiększa poziom złego cholesterolu (LDL) i w konsekwencji zwiększa zagrożenie rozwojem schorzeń kardiologicznych.
Uczeni podkreślają, że nie zauważyli znaczącej różnicy między olejem kokosowym a masłem czy olejem palmowym. Ten pierwszy obfituje w tłuszcze nasycone, które stanowią aż 82 proc. (w maśle – 63 proc., w tłuszczu wołowym – 50 proc,. smalcu wieprzowym - 39 proc.). Okazało się, że olej kokosowy zawiera nawet sześć razy więcej tłuszczów nasyconych niż oliwa z oliwek.
Olej kokosowy zyskał opinię dobrego tłuszczu dla osób na diecie odchudzającej. Dzięki zawartości trójglicerydów średniołańcuchowych (MCT) miał przyspieszać metabolizm. Tyle że olej dostępny w sklepach ma ich zaledwie 13-15 proc., a taka ilość nie ma terapeutycznego działania.
Dietetycy zalecają nie więcej niż 6 proc. tłuszczów nasyconych w ramach całkowitego dziennego bilansu kalorycznego, aby utrzymać poziom cholesterolu w normie. Najlepsze tłuszcze to oleje roślinne: oliwa z oliwek i olej słonecznikowy.
Eksperci co do jednego są zgodni: olej kokosowy to cenny kosmetyk. Może być wykorzystywany jako środek nawilżający skórę oraz odżywka do włosów.