- Wykazaliśmy, że zapobieganie zawałom serca może być jedną i tą samą strategią, która ma zachować zdrowie mózgu u osób starszych - skomentowała współautorka badania dr Michelle Johansen z Johns Hopkins University School of Medicine (Baltimore, USA). W jej opinii osoby zagrożone zawałem powinny potraktować wyniki badania jako sygnał alarmowy i jeszcze lepiej kontrolować poziom cholesterolu czy ciśnienie tętnicze krwi.

Reklama

Autorzy najnowszej pracy przeanalizowali dane dotyczące 30.465 dorosłych osób, uczestników sześciu różnych badań prowadzonych w latach 1971–2019. Podczas pierwszego spotkania, na którym oceniano zdolności poznawcze, żaden z badanych nie był po zawale serca czy udarze mózgu, nie miał też objawów demencji. W okresie trwania każdego z badań 1033 uczestników przeszło co najmniej jeden zawał serca, z czego 137 miało dwa zawały.

U wszystkich powtarzano testy oceniające ogólne zdolności poznawcze, jak również testy pamięciowe i oceniające funkcje wykonawcze, niezbędne do poznawczej kontroli zachowań.

Okazało się, że u osób, które przeszły zawał serca nie dochodziło do nagłego (tj. bezpośrednio po zawale) pogorszenia zdolności poznawczych. Jednak kolejnych w latach uzyskiwali oni gorsze wyniki w testach oceniających sprawność umysłową, w porównaniu z rówieśnikami, którzy nie przeszli zawału serca. Naukowcy ocenili, że osoby po zawale miały pogorszenie ogólnych zdolności poznawczych odpowiadające osobom starszym o 6-13 lat.

Jak podkreśliła dr Johansen, teraz naukowcy muszą określić, jaki dokładnie czynnik odpowiada za spadek zdolności poznawczych u osób po przebytym zawale serca.

W Polsce co roku ok 80 tys. osób przechodzi zawał serca. Co 10-ty pacjent po zawale umiera w ciągu roku. A śmiertelność pięcioletnia sięga 40-50 proc.