Jeśli poprzedniej wiosny miałaś uczulenie na promienie słoneczne, prawdopodobnie sytuacja powtórzy się i w tym roku. Każdy z nas ma tzw. kapitał słoneczny. To ilość ultrafioletu, którą skóra może znieść bez uszczerbku. Kiedy wyczerpiesz swój kapitał słoneczny, skóra zaczyna się szybko starzeć i jest bardziej podatna na choroby, także nowotwory. Swędzące plamy są objawem fotoalergii, czyli uczulenia na słońce. To sygnał, ze skóra straciła odporność na ultrafiolet.
Szczególnym przypadkiem alergii na słońce jest uaktywnienie się wirusa opryszczki, który atakuje wargi. Zanim więc złapią Cię pierwsze promienie słoneczne, idź do dermatologa. Doradzi Ci, jak uniknąć przykrych dolegliwości. Jeśli jednak już zauważyłaś na skórze zaczerwienienie, krostki lub bąble, jak po oparzeniu pokrzywą, chowaj się przed słońcem. Poradź się też lekarza, jak pozbyć się uczulenia.
Nieleczona alergia może prowadzić do nasilenia się choroby lub do przewlekłego uczulenia. Grudki i pęcherzyki na skórze zamienią się w sączące rany. A po ich zagojeniu mogą pozostać blizny lub ciemne plamy, czyli trwałe przebarwienia skóry. Leczenie alergii na słońce trwa zwykle kilka miesięcy, ale bywa, że wiele lat. Jest bardzo kosztowne i nie zawsze daje zadowalające rezultaty. Dlatego alergii na słońce lepiej zapobiegać niż ją leczyć.
W pułapce solarium
Chcąc uniknąć pokazywania bladego ciała wiosną, wiele kobiet po pierwszą opaleniznę wybiera się do solarium. Zwolenniczek takiego opalania nadal nie brakuje, choć dermatolodzy ostrzegają, że opalanie w solarium bardziej szkodzi skórze niż słońce na plaży. Światło słoneczne jest mieszanką promieni, ale opaleniznę wywołują głównie promienie UVB, mniej szkodliwe niż promienie UVA emitowane przez tradycyjne łóżka w solarium. Aby skóra zbrązowiała pod wpływem UVA, musi pochłonąć gigantyczne dawki tych promieni, nawet kilkaset razy więcej niż na plaży.
Dermatolodzy szacują, że w czasie jednego seansu w silnych lampach ciało chłonie taką ilość UVA jak przez cały dzień plażowania. W dodatku na słońcu używamy filtrów ochronnych, w solarium tylko preparatów przyspieszających opalanie. Dla naszej skóry to kompletna katastrofa. UVA docierają do skóry właściwej, gdzie niszczą włókna kolagenu i elastyny, co przyspiesza starzenie się. Ale to niejedyna pułapka solarium. Skóra zapamiętuje każdą porcję promieni ultrafioletowych. Na duże ich dawki może zareagować alergią. Pojawiają się wypryski, pęcherze. Skóra jest nadmiernie wysuszona i zamiast lepiej znosić promienie słońca, przeciwnie - staje się na nie nadwrażliwa.
Zachowaj ostrożność
1. Unikaj solarium.
2. Nie opalaj się godzinami na słońcu.
3. Czytaj ulotki dołączone do leków i kosmetyków. Jeśli podają informacje, że zawierają składniki, które mogą pod wpływem promieni słonecznym wywołać uczulenie, chroń się przed słońcem w czasie ich stosowania. Możesz też rozważyć możliwość zamiany tych specyfików na takie, które mają podobne działanie, ale nie powodują alergii.
4. Przed wyjściem z domu smaruj odsłonięte części ciała kremami z filtrem UV. Jeśli wybierasz się na plażę, nie używaj perfum, wody toaletowej, dezodorantów, mleczek perfumowanych, które w ulotce nie zawierają informacji, że nie powodują fotoalergii.
5. Przy skłonności do fotoalergii w zasadzie już od połowy kwietnia używaj kremów z filtrem powyżej 12.
6. Jeśli wiosną wybierasz się do ciepłych krajów, stosuj preparaty z filtrem nie mniejszym niż 25, czyli tzw. blokery. Smarowanie kremami powtarzaj co godzinę. Ta zasada obowiązuje Cię również latem w Polsce, gdy słońce mocno grzeje.
Co najczęściej powoduje alergie?
- leki przeciwbólowe i przeciwzapalne ( naproksen, aspiryna) oraz uspokajające, np. hydroxyzina,
- leki hormonalne i pigułki antykoncepcyjne,
- antybiotyki z grupy tetracyklin,
- niektóre leki moczopędne (pamiętaj o tym, jeśli leczysz zapalenie pęcherza),
- maści przeciwgrzybicze,
- maści i mydła dziegciowe,
- seler, ruta, pelargonia, petunia, chaber, pasternak (reakcje uczuleniową może wywołać dotykanie tych roślin i przyjmowanie sporządzonych z nich preparatów ziołowych),
- herbatka z dziurawca i preparaty z jego zawartością,
- perfumy, dezodoranty i mleczka perfumowane, zwłaszcza zawierające olejek bergamotowy i piżmo,
- kosmetyki złuszczające z kwasami owocowymi AHA.