Częste opalanie się w solarium jest szkodliwe, może powodować przedwczesne starzenie skóry i nowotwory; według WHO z solariów nie powinny korzystać osoby poniżej 18. roku życia - przekonywał w Sejmie główny inspektor sanitarny Przemysław Biliński. GIS odpowiadał na pytania Agnieszki Pomaski i Radosława Witkowskiego (oboje PO) w sprawie szkodliwego działania promieni UV wytwarzanych przez solaria.

Reklama

Biliński zaznaczył, że dysponuje opiniami krajowych konsultantów w dziedzinie dermatologii i onkologii, które potwierdzają, że wielokrotne korzystanie z solariów w ciągu roku przyczynia się do przedwczesnego starzenia skóry i może zwiększyć zachorowalność na nowotwory. Podkreślił, że szkodliwość solariów nie zależy od wieku korzystających - skóra jest w pełni dojrzała już w wieku 3-4 lat - ale od ilości dawki, częstości i czasu naświetlań, a także fototypu skóry. Zastrzegł jednak, że nie można kojarzyć zachorowań na czerniaka wyłącznie z opalaniem.

Poinformował, że według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z solariów korzysta 10 proc. populacji Europy i USA. WHO opracowała zasady racjonalnego korzystania z solariów. Jednym z przeciwwskazań jest wiek poniżej 18 lat. Opalanie się w solarium nie jest zalecane m.in. osobom z piegami, dużą liczbą znamion i takim, u których w dzieciństwie występowały poparzenia słoneczne. Zdaniem WHO osoby korzystające z solariów powinny podpisywać druk świadomej zgody na naświetlanie.

Biliński przyznał, że konieczne jest przeanalizowanie istniejącego prawodawstwa pod tym kątem, jednak poinformował, że obecnie w resorcie zdrowia nie toczą się żadne prace nad uregulowaniem tych kwestii. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłyby regulacje pozaprawne - kampanie uświadamiające, edukacja, a także kodeksy dobrych praktyk, które można by opracować wspólnie ze wszystkimi zainteresowanymi.