Duży nos = duży członek? To bzdura! Obalamy największe seksualne mity

1 To mit, choć ma podłoże naukowe. Rzeczywiście jest jeden gen, który odpowiada za wzrost palców u stóp i rąk oraz penisa (a u kobiet – łechtaczki), ale długość tych części ciała nie jest ze sobą skorelowana. Nie ma żadnego dowodu naukowego na to, że mężczyźni posiadający pokaźnej długości stopy, mają równie wielki rozmiar członka albo że wysocy mężczyźni muszą mieć większego penisa niż ich niscy koledzy. Jak czytamy w serwisie dailymail.co.uk, ten mit obalili m.in. kanadyjscy naukowcy w badaniu z 63 mężczyznami

2 To prawda, że największe stężenie testosteronu u mężczyzn jest w wieku ok. 18 lat, zaś u kobiet ok. 25. roku życia, a niski poziom hormonów płciowych wiąże się z niższym popędem seksualnym. Nie znaczy to jednak, że osiągając najwyższy poziom testosteronu lub estrogenów, mężczyźni lub kobiety stają się najbardziej aktywni seksualnie. Seksuolodzy podkreślają, że popęd seksualny zmienia się przez całe życie i wpływa na niego więcej czynników niż tylko wiek. Okazuje się nawet, że to kobiety mają bujne życie seksualne wcześniej niż mężczyźni, bo po 20. urodzinach, zaś panowie dopiero po 30.

3 Tak, pod warunkiem że trwa dłużej i jest bardziej intensywny niż przeciętny. Zwykle stosunek seksualny zajmuje około pięć minut i określany jest jako aktywność o umiarkowanej intensywności, w czasie której spalamy od 25 do 125 kcal, czyli niewiele, by móc schudnąć

4 Jeśli byłoby tak naprawdę, mężczyźni myśleliby sześć tysięcy razy dziennie lub prawie za każdym razem, gdy biorą oddech. A to oznaczałoby, że nie są w stanie normalnie funkcjonować i zajmować się innymi sprawami. Faktem jest, że mężczyźni częściej niż kobiety myślą o seksie. Duże badanie na ten temat zostało przeprowadzone w 1994 roku. Wykazało ono, że ponad połowa mężczyzn myśli o seksie kilka razy dziennie, podczas gdy kwestia seksu codziennie zaprząta głowę zaledwie 19 proc. kobiet. Natomiast tylko 4 proc. mężczyzn przyznało, że myślą o seksie rzadziej niż raz w miesiącu, w porównaniu do 14 proc. kobiet

5 Podobno Casanova jadł codziennie 50 ostryg, by móc wieść bujne życie seksualne. Nie ma jednak dowodów naukowych na to, że ostrygi rzeczywiście poprawiają funkcje seksualne, bo nie znaleziono w nich żadnego specjalnego składnika, który poprawiałby libido mężczyzn bądź kobiet. Ostrygi składają się głównie z wody, węglowodanów, niektórych witamin i cynku, który co prawda poprawia jakość plemników, ale nie zwiększa zdolności seksualnych

6 Pewnie nieraz słyszałeś takie historie mrożące krew w żyłach. Wielu mężczyzn z chorobami serca nawet bierze je na poważnie, uważając, że lepiej unikać seksu, bo może on się skończyć dla nich fatalnie. Tymczasem ryzyko zawału serca w trakcie łóżkowych igraszek jest naprawdę niskie. Duże badanie Framingham Heart Study wykazało, że jeśli mężczyzna nie ma cukrzycy i nie pali, zagrożenie zawałem serca w trakcie seksu wynosi jeden na milion. Seks to dla organizmu taki sam trud jak wchodzenie po schodach

7 Rzeczywiście, prawie każdy lek ma jakieś skutki uboczne. W przypadku pigułek antykoncepcyjnych mówi się, że powodują przyrost masy ciała. Jednakże badania naukowe nie potwierdzają tej teorii. Obecne pigułki maja niski poziom estrogenów i progesteronu - głównych podejrzanych przybierania na wadze - i nie muszą wpływać na przybieranie na wadze

8 Męskie narządy rodne z wiekiem zmieniają się. Jądra produkują coraz mniej nasienia i w wyniku tego mogą stawać się mniejsze. Jednakże worek mosznowy wydaje się większy, wiszący, pewnie dlatego, że jest nieco pusty. Poza tym skóra na worku mosznowym z wiekiem staje się bardziej wiotka i mniej jędrna

9 Panuje powszechna opinia, że sportowcy nie powinni uprawiać seksu w noc przed zawodami, ponieważ kolejnego dnia będą mieli mniej siły i przez niższy poziom testosteronu osiągną gorszy wynik. To nijak się ma z prawdą. Badania naukowe pokazują, że może być wręcz przeciwnie. Okazuje się, że mężczyźni, którzy uprawiali seks wieczorem, kolejnego dnia nadal mieli wysoki poziom testosteronu

10 Nic bardziej mylnego! Wielu mężczyzn sądzi, że jeśli będą się bardziej angażować w prace domowe, poprawią się ich relacje z partnerkami oraz będą mieli lepszy seks. Coś w tym może być, ale... Badania z udziałem ponad 3500 par wykazały, że w związkach, w których kobiety wykonują większość prac domowych, partnerzy są bardziej zadowoleni z życia seksualnego i uprawiają więcej seksu. Natomiast w parach, w których mężczyźni brali na siebie więcej obowiązków, seksu było mniej