Od końca 2022 roku kraje UE zgłaszają poważne problemy z pozyskiwaniem niektórych ważnych leków, a większość z nich doświadcza obecnie niedoborów.
W badaniu grup reprezentujących apteki w 29 krajach europejskich, w tym w krajach członkowskich UE, a także w Turcji, Kosowie, Norwegii i Macedonii Północnej, prawie jedna czwarta krajów zgłosiła niedobór ponad 600 leków, a 20 procent zgłosiło niedobory 200-300 leków. Trzy czwarte krajów stwierdziło, że tej zimy niedobory były większe niż rok temu. Grupy w czterech krajach stwierdziły, że niedobory były powiązane ze zgonami.
To obraz poparty danymi organów regulacyjnych. Władze belgijskie zgłaszają niedobór prawie 300 leków. W Niemczech liczba ta wynosi 408, podczas gdy w Austrii ponad 600 leków nie można obecnie kupić w aptekach. Lista włoska jest jeszcze dłuższa – obejmuje ponad 3000 leków, choć wiele z nich to różne preparaty tego samego leku.
Brakuje antybiotyków – zwłaszcza amoksycyliny, która jest stosowana w leczeniu infekcji dróg oddechowych. Nie ma również innych klas leków, w tym syropu na kaszel, paracetamolu dla dzieci i leków na ciśnienie krwi.
Jak wskazuje portal, infekcje sezonowe, przede wszystkim grypa i wirus RSV, zaczęły się wcześnie i są silniejsze niż zwykle.
Szerzy się również choroba gardła u dzieci - infekcje paciorkowcem grupy A. Eksperci uważają, że niezwykle wysoki poziom aktywności choroby jest związany ze słabszym układem odpornościowym, który nie jest już zaznajomiony z zarazkami otaczającymi nas w codziennym życiu z powodu lockdownów. - Ta trudna zima, po kilku latach spokoju (z wyjątkiem COVID-19), zaskoczyła producentów leków - podaje portal.
Powodem są też koszty energii. W zeszłym roku Centrient Pharmaceuticals, holenderski producent aktywnych składników farmaceutycznych, poinformował, że jego zakład produkuje o jedną czwartą mniej niż w 2021 roku z powodu wysokich kosztów energii. W grudniu InnoGenerics, inny producent z Holandii, został dofinansowany przez rząd po ogłoszeniu bankructwa, aby utrzymać swoją fabrykę.
Rezultatem, według Sandoza, jednego z największych producentów na europejskim rynku leków generycznych, jest szczególnie „napięta sytuacja podażowa”. Rzecznik firmy powiedział Politico, że innymi winowajcami są niedobory surowców i ograniczenia mocy produkcyjnych. Dodał, że Sandoz jest w tej chwili w stanie zaspokoić popyt, ale stoi przed wyzwaniami.
Niektóre kraje hamują eksport, aby chronić dostawy krajowe. W listopadzie grecki organ regulacyjny rozszerzył listę leków, których odsprzedaż do innych krajów - znana jako handel równoległy - jest zabroniona. Rumunia tymczasowo wstrzymała eksport niektórych antybiotyków i środków przeciwbólowych dla dzieci. Wcześniej w styczniu Belgia opublikowała dekret, który zezwala władzom na wstrzymanie eksportu w przypadku kryzysu.
Te decyzje mogą mieć efekt domina. List komisarz UE ds. zdrowia Stelli Kyriakides skierowany do greckiego ministra zdrowia Thanosa Plevrisa zawierał prośbę o uwzględnienie skutków zakazów dla krajów trzecich. Państwa członkowskie muszą powstrzymać się od podejmowania środków krajowych, które mogłyby wpłynąć na rynek wewnętrzny UE i uniemożliwić dostęp do leków potrzebującym w innych państwach członkowskich – napisała Kyriakides.